no biedni, biedni, bo nie dość że uwięzieni, to jeszcze w kosmosie, w dodatku skazani na dożywotnie oglądanie filmów od których sam ed wood narobiłby w spodnie (z zazdrości, swoją drogą kto wie czy nie narobił, i to wielokrotnie, dzieła jego jakoś dziwnie mi pachną tymi produkcjami jakby przesiąknięte w całości, od emblematu uniwersalu do napisów końcowych)