Wyjątkowo udany remake klasycznego horroru Wesa Cravena. Dlaczego wyjątkowo? Bo chociażby ostatnie remake'i słynnych horrorów o seryjnych mordercach jak np.: Halloween czy Piątek Trzynastego wypadły zupełnie przeciętnie, jeśli nie powiedzieć, że słabo. Bayerowi udało się stworzyć naprawdę dobry klimat. Atmosfera bezsenności w filmie przenosi się w pewnym momencie na samego widza, jakby wciągając go w ten klimat sennych koszmarów. To było zaletą oryginału i jest także plusem remake'u. Fabuła to raczej wierne odwzorowanie oryginału (z małymi wyjątkami) i mimo, że historia jest nam znana to i tak potrafi wciągnąć. Gra aktorska wypada całkiem nieźle. Mrocznością odbiega jednak nieco od oryginału. Niestety znaczną wadą tego horroru jest sam Freddy Krueger - który wygląda kompletnie nieciekawie a i jego czarny humor nie jest już tak dobry jak u starego Freddy'ego. Mimo to całość ogląda się naprawdę fajnie. Moja ocena: 7/10.