O wiele bardziej podoba mi się ta nowa część od tej starej. Oglądałam wersje z 1984 r. i moim zdaniem żenada. Może był dobry w tamtych latach i jakbym go w tedy obejrzała to bardziej by mi się spodobał, a końcówkę miał beznadziejną :( Remake z 2010 MOIM zdaniem ma lepszy klimat, a Freddy ma swój urok ;) lepszy scenariusz i (jak na 2010 rok wypada) świetne efekty. Stara wersja ma kiepski scenariusz a w tej nowej w końcu coś ,,nowego''.
Koszmar z ulicy Wiązów z 2010 polecam! :)
Co "nowego"?
Ano prawie nic. Ale to trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o filmach nt. których zabiera się głos.
A dla twojej wiadomości mam pojęcie o filmach bo są moim hobby, więc przepraszam za to, że mam po prostu inny gust. To ,,nowego'' miało znaczyć po prostu REMAKE. Coś nowego w odniesieniu do starej 1, nie do całej serii. Np. więcej retrospekcji lub rozszerzone sceny. Takie przynajmniej ja miałam wrażenie. Chyba mam prawo mieć swoje zdanie?!
Ale tego nie można odnosić JEDYNIE do starej cz.1 skoro czerpie ze WSZYSTKICH.
A w takim razie to "nic nowego" a jedynie kopiowanie większe lub mniejsze motywów z CAŁEJ SERII.
Dobra jak chcesz, mówiłam że to wyłącznie moja opinia. Po prostu ta nowa część bardziej mi się podobała i nie zmienisz tego. Tą z 1984r. oceniłam na 6/10 a z 2010 na 9/10
SPOILER
A według mnie to jest nieporozumienie, na dodatek jeszcze karkołomny pomysł by z uwielbianego przez dekady bohatera zrobić pedofila.
Nareszcie kolejna osoba która to zauważyła.Ja jako fan od lat osiemdziesiątych byłem oburzony tym,że zrobiono z niego pedofila.Przecież Freddy był mordercą dzieci i tyle,a to co oni zrobili to profanacja kultowej postaci,zreszta tak samo zrobił Rob Zombie z Myersem.
W latach 80. najgorsze co przychodziło twórcom do głowy to morderca dzieci, MIAŁO się źle, negatywnie kojarzyć.
Kultura jednak robi ludziom z mózgu wodę i już nie czują faktu zabijania, zabijanie jest równie cool co pasiasty sweterek. Przestało wzbudzać jednoznacznie negatywne odczucia, teraz jest "nasz kultowy freddie" i zero refleksji. W takim razie twórcy wyszukali inny jednoznacznie negatywny atrybut postaci, na miarę czasów. Wybrali całkiem spójnie. Tak was to boli?
morderca spoko, pedofil już nie
Po wypowiedzi pierwszej osoby myslałam "lol, troll", gdy pojawia się kolejna - matko, ludzie, ale wy macie nasrane w głowach xo
Kwestia jest taka,że Freddy jest ukształtowanym,"żywym" bohaterem serii "A Nightmare On Elm Street':od kilkudziesieću lat ma swój charakter,styl i własna historię-młodosci,czasów dorosłych i w koncu posmiernej "pracy" w snach.Zmienianie takich rzeczy to tak samo jakby na chwile obecną twórcy np.Supermana-postać która równiez juz przez tyle lat jest okreslona-zrobili z niego działacza NATO,bo to w dzisiejszych czasach obrońcy pokoju.Nie mozna zmieniać charakterystyki postaci która w kinematografii już funkcjonuje wiele lat i jest okreslona.
PS2
Przeczytałem swój wpis na który odpowiedziałaś i faktycznie mozna było go odebrac jakby to morderca dzieci był dla mnie błachostką i czyms naturalnym,ale tak nie jest.Fakt,ze tak to brzmi,jakbym był postronna osoba tez bym to tak odebrał.Ale nie o to mi chodziło.
Chyba kpisz, masz pewnie z 14 lat i jedynki nawet nie oglądałaś tak jak i pozostałych starych części
To było do mnie? Chyba sobie kpisz, po pierwsze szkołę to ja już skończyłam, po drugie jak już wyżej pisałam Oglądałam stare części. Może trochę przesadziłam z oceną, ale każdy tu ma prawo do własnego zdania. A mi się bardziej podobał remake, i mam gdzieś co reszta o tym sądzi.
Każdy może sobie pisać, że skończył szkołę ileś tam lat temu, według mnie widziałaś tylko remake i tyle. Ten film to kpina, z kultowego zabójcy zrobili zwykłego pedofila, gdybyś widziała stare części to bardzo przeciętne filmidło by ci się tak nie podobało.
Stara część może i jest stara ale jest wciąż bardzo dobra, sam dałem jej 10 na które zdecydowanie zasługuje. Nie ma sensu porównywać starej wersji do nowej a obie sa bardzo dobre, również REMAKE mnie się bardzo podobał. A kłutnia "fanboyów" co jest lepsze to właśnie dziecinada, trzeba zaakceptować inne opinie bo każdy ma inny gust.