... obejrzałem go 2 razy, żeby za drugim razem przeanalizować i się do niego przekonać. Niestety NIE wyszło !!! ... JEDYNY Freddy to Robert Englund ... i proszę mi nie wciskać, że to inna interpretacja tego horroru, bo to w końcu KOSZMAR z ULICY WIĄZÓW !!! ... nowa wersja nie ma przede wszystkim KLIMATYCZNEJ MUZY, a Freddy TAKIEJ osobowości, humoru i pomysłowości jak pierwowzór. Fabuła i klimat tego filmu po prostu "przynudzają". Nowy Freddy to "obrażony pedofil", gdzie stary był "maniakalnym, psychopatycznym i pomysłowym SYNEM STU WARIATÓW" !!! ;-) ... to chyba najlepsze porównanie ... POZDRO dla Roberta Englunda, Wesa Cravena i ich fanów !!! ;-)
ja spodziewalem sie totalnego szajsu a zostalem bardziej pozytywnie zaskoczony. nie mowie ze film byl swietny bo nie byl ale bardziej mi wchodzil niz obecne w kinie horrory robione na mase. zwrocmy uwage tez na to ze jak ogladalismy freddiego kiedys bylismy duzo mlodsi wywarlo to na nas duze wrazenie... teraz wiadomo technika do przodu i efekty i tak naprawde nie wiemy czego chcemy, kochamy stare filmy i wymagamy od nowych zeby byly zajebiste jak te stare ale fakt jest taki ze jestesmy starsi i trudniej na nas wywrzec wrazenie...
pozdro ja oceniam na 6/10