W oczekiwaniu na remake kultowej serii horrorów, odświeżyłem sobie całą serię na DVD, gdyż jest to mój ulubiony cykl filmów grozy, a także występuje w nim mój ulubiony slasherowy zabójca – Fred Krueger.
Pierwsza i niedościgniona póki co część Wesa Cravena jest dla mnie dobrym filmem i rewelacyjnym horrorem. Oczywiście ma błędy i swoje niedoskonałości, ale genialna muzyka, scenariusz, efekty specjalne, charakteryzacja, rola Roberta Englunda, klimat, oraz to jak film pobudza ludzką wyobraźnię sprawiają, iż mimo tego, że oryginalny "Koszmar z ulicy Wiązów" mocno się już postarzał, to nadal robi na mnie wielkie wrażenie i sądzę, że jeszcze nie raz do niego powrócę..................................................
Chcesz przeczytać i skomentować całą moją recenzję? Wejdź na mojego bloga, który znajduje się pod tym linkem:
http://www.filmweb.pl/user/Juby_/blog/523547
A widziałeś, że już nie gra sławny Robert Englund? Wzięli jakiegoś innego aktora i uważam, że to nie będzie to samo. A fanką tych filmów też jestem. Zobaczę ten film z ciekawości ale nie spodziewam sie czegoś rewelacyjnego.
Jackie Earle Haley grał Rorschacha w "Watchmenach" i zagrał świetnie. Uważam, że to dobry następca Englunda. Chyba nie mogli wybrać lepiej. Ale jak będzie, to się dopiero przekonam. ;)
Mnie się nowy koszmar nie podobał...na plus to że nie jest to młodzieżowy film jak się spodziewałem(ani razu nie ma sexxxu a ni nawet czegoś lżejszego;) .A Freddy ? Trudno powiedzieć,sama jego postać nie została zbezczeszczona ale Englundowemu humorowi do pięt nie dorasta.Ba,on wogule się nie śmieje :) Ale to co wkurza najmocniej to efekty komputerowe...dlatego prawie wcale nie oglądam nowszych horrorów, bo mnie denerwują.
Ale Robert miał swój urok wyraz twarzy i zaczepisty uśmieszek więc i tak go nikt nie zastąpi........