Jestem na swiezo po seansie i postanowilem napisac kilka subiektywnych zdan na temat filmu. Zaczne od tego ze jestem wielkim fanem calej seri filmow z Freddiem , no moze poza czescia "F vs J" ktora uwazam za kompletna klape :)
Do kina poszedlem nastawiony dosc sceptycznie , troche dla tego ze naczytalem sie recenzji w internecie a troche dla tego ze wychodze z zalozenia ze nie warto zmieniac rzeczy (w tym przypadku filmów) ktore zostaly zrobione naprawde dobrze. Jednak tym razem z czystym sumieniem moge powiedziec ze filma naprawde mi sie podobal i moge postawic mu mocna 7 lub nawet 8. Co prawda nie jest juz to ten sam " Koszmar" ale mamy w koncu XXI w wiec i kino zmienilo sie od czasu 1 koszmaru.
Duzym plusem filmu jest jak dla mnie nowy wizerunek Freddiego i sposob w jaki zostal wykreowany przez J E Haleya, nie jest to juz ten sam rozgadany dość makabryczny wesolek jakiego wykreował Robert Englunt (na marginesie ... uwielbiam Freddiego z poprzednich koszmarow )Nowy Freddie jest bardziej cichy ,mroczny , obleśny, momentami sarkastyczny , widac ze uwielbia zabawe w kotka i myszke ze swoimi ofiarami. Nowy wizerunek Freddiego obdarty z zartow i dowcipkowania jest naprawde INNY ale jak dla mnie rownie przekonywujacy. Dodatkowo specywiczny glos aktora dodaje dodatkowego "smaczku".
Tym razem scenarzysta postanowil bardziej rozwinac motyw zemsty freddiego w filmie zostaje wyjasnione ze tym razem freddie msci sie nie tyle na rodzicach ktorzy go spalili ale bardziej na samych dzieciakach ktore zdradzily jego makabryczno-pedofilskie ciagoty. Rodzice nie wzywali policji wzieli odrazu sprawy we wlasne rece i skonczyli z kolezka zabijajac go.
Aktorzy daja rade , nie sa to napewno oskarowe kreacje ale jak na horror z nastolatkami w tle nie jest zle. Postaci sa bardziej lub mniej przekonywujace ale co najwazniejsze nie draznia gdy sie oglada film.
Jedynie Nancy jest dla mnie najwiekszym minusem filmu , glowna bochaterka przez caly film nie pokazuje zadnych emocji, jest mdla , nienaturalnie spokojna przez co staje sie jakby niewidzialna i zbedna. Jedyne co nam serwuje to szerokie otwieranie oczy i smutna mine bez wyraz a to chyba nie o to chodzi :) Zastanawiam sie tylko czy jej postac zostala tak poprowadzona przez rezysera , czy poprostu dziewczyna nie dokonca wie o co chodzi w horrorach:) Z drugiej strony w 1 wersji filmu Nancy tez byla najslabszym ogniwem aktorskim , wiec moze to jakas tradycja ???
Muzyka jest bardzo klimatyczna a efekty specjalnei sceny morderstw wykonane na wysokim poziomie. Scenarzysta wplotl w scenariusz kilka scen z orginalu (scenna w wannie , smierc Kris, scena z workiem na zwloki ) musze powiedziec ze z przyjemnoscia ogladalo mi sie znane juz sceny w nowej wersji i to wedlug mnie kolejny plus filmu :)
Cały film jest moze troche mniej mroczny niz orginal ale rownie klimatyczny !! Ostatnia scena w przedszkolu i domu Nancy wymiata !!!!!!
Podsumowujac moja wypowiedz stwierdzam ze film moze spodobac sie zarowno fanom seri a juz napewno zdobedzie sporo fanow wsrod ludzi ktozy do tej pory nie mieli stycznosci z Freddiem. Jednak idac do kina warto przymknac oko i spodziewac sie powtorki 1 koszmaru, nowy koszmar jest to juz inny film , ale czy to znaczyc ze nie moze byc dobry ??? Dla mnie nie ....!!!!!!!
Chaciałem napisac ze NIE nalezy sie spodziewac dokladnej powtorki z 1 koszmaru :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
bdb recenzja większość osób z tego które wystawiają negatywne opinie, w ogóle nawet filmu nie widziała i ocenia go po samym zwiastunie.
Tak wszystko byloby pieknie, tylko ja nie moge wybaczyc tworcom filmu tego, w jaki sposob wykreowali postac Freddiego. Spojrzcie, mamy 2010 rok, 26 lat po pierwszej premierze ale, no wlanie, to Englund z oryginalu ma o niebo lepsza charakteryzacje niz Haley. To po prostu jest smieszne, zeby Freddy wygladal jak hory na progerie trzynastolatek?? Zabawna jest ta jego twarz, za to duuuuuzy minus. Bo postac Kruegera scala film i trzyma go w kupie, nie ma Freddiego, nie ma Koszmaru, a tutaj jest ktos kto nawet w polowie nie wyglada tak powaznie i odrazajaca jak oryginalna postac z przed 26 lat. Smiechu warte cale to widowisko.
znowu odzywa się ten co, w ogóle nie widział filmu ;)
nie widział filmu, ale ocenia charakteryzację :D
ludzie jesteście śmiechu warci!
A co to ma do rzeczy? Nie musze widziec filmu, zeby miec wlasne zdanie, nie wypowiadam sie na temat fabuly ale mowie o tym, co mozna zobaczyc na trailerach, poza tym przymierzam sie do ogladania filmu online. Wtedy sie przekonam co i jak.
Oglądajac zwiastuny sam bylem bardzo zawiedziony jak ucharateryzowali freddiego , jednak oglądajac film kiedy przestalem porownywac freddiego z orginalem to naprawde mi to nie przeszkadzało i stwierdzam nawet ze charakteryzacja jest bardzo realistyczna !! No ale to tylko moje zdanie :)