Wydaje mi się, że to on pokazał największy kunsz aktorski (zwróciłam na niego uwagę już w Udręczonych, gdzie zagrał po prostu genialnie - on strasznie dobrze gra oczami. Jego wzrok mówi więcej niż to co mówi! I w Zabójczym Ciele, gdzie jego postać była najbardziej charakterystyczna... Ten ruch z ręką i barwa głosu...). Ten gość po prostu ma potencjał. Mam nadzieje, że niedługo, ktoś to odkryje, i da mu rolę w jakimś ogólnoświatowym filmie (Boże. Niech chociaż dadzą mu jakiś epizod w gównianym zmierzchu... przynajmniej wszyscy by go poznali...).
W pełni się z Tobą zgadzam. Ja też po raz pierwszy zauważyłam go w Udręczonych. Poźniej szukałam w internecie innych filmów z nim i znalazłam na You Tubie odcinek Dowodów Zbrodni, gdzie wcielił się w rolę psychopatycznego nastolatka, który razem ze swoim kolegą postanowił pozabijać przypadkowych ludzi w centrum handlowym. Zagrał tam bardzo realistycznie. Jego gesty, wspaniała mimika twarzy i toncja głosu nadały dramatyzm postaci przez niego odgrywanej. Ale wracając do ,,Koszmaru z ulicy wiązów" to uważam, że bez wątpienia Quentin był najciekawszą postacią. Mimo wielu krytycznych uwag na temat nowego Koszmaru myślę, że ten film jest warty obejrzenia. Może ten horror nie jest maksymalnie straszny, ąle można w nim odnaleźć pewien klimat.
Podsumowując: Kyle Gallner powinien dostać rolę w jakimś bardzo znanym filmie, aby szeroka publiczność mogła go poznać, bo jak na razie nie jest szczególnie znanym aktorem, a nprawdę ma predyspozycje by zajść bardzo daleko.
Genialny aktor. Ogladalam go tylko w Zabojczym ciele i Koszmarze. Ale postaram sie obejrzec Udreczonych. :) Jest slodki i ma ladne usta. Jeden z lepszych aktorow mlodego pokolenia. Zycze mu dalszych sukcesow.