Jestem na świeżo po obejrzeniu starej (oryginalnej) wersji filmu i remaku z tegoż roku.
Film posiada bardzo dużo analogii, więc porównywać go można praktycznie scena po scenie. Jednakże bardzo trudno ocenic który jest lepszy. Jestem wielkim fanem serii, dlatego też nową wersje Freddy'iego oglądałem z wielkim zaciekawieniem. Czy dorównuje oryginałowi? Na pewno jest wart obejżenia i porównania.
Przede wszystkim dołożono pare wątków, które w pierwotnej wersji nie były przedstawione - a mianowicie przybliżono nam bardzo samą postać Kruegera - to kim był za życia, czym się zajmował (także po kryjomu w swojej Tajemniczej Jaskini :), jak dokładnie stracił życie. Według mnie to duży plus nowej wersji - w starej mieliśmy tylko brzydkiego freda uganiającego się za młodzieżą, jako psychopate powracającego zza grobu w snach. Tutaj Fred jest przedstawiony jako psychopata - pedofil, co według mnie nasuwało się samo w oryginale, ale nigdy nie było powiedziane. Tu duży plus. Kwestia tego przedszkola i połączenia molestowanych dzieci tworzy jakby spójną całość, czego nie mogliśmy doświadczyć w oryginalne. Aktor grający postać Freda też świetnie spełnił swoje zadanie. Niestety tylko on. Jeżeli w starej wersji ogładało się (bez oczywiscie wysokich wymagań ze strony widza) z przyjemnością główną Nancy, tutaj ta mierna postać jest bez wyrazu, dosłownie pozbawiona sensu istnienia, jak dla mnie, to powinna umrzeć jak najszybciej, ciekawiej byłoby oglądać innych bohaterów.
Jeżeli chodzi o sam scenariusz, to tutaj przewaga remaku - wiele scen w oryginale bylo wręcz momentami komicznych (np. ten wielki czerwony młot zamontowany jako pułapka), tutaj jest to w miare rozwiazane. Niestety są też totalne wpadki.
Przykładem jest choćby scena smierci blondynki w sypialni. Pomimo upływu 26 lat, wersja oryginalna filmu pokazuje to w taki sposób, ze nawet dzisiaj przechodza ciarki, w remaku bylo beznadziejnie. Tak samo zreszta z Freddy'iem przeciskającym się przez ściane - oryginał żądzi.
No i chyba najważniejsze. Oryginału jak i remaku nie można oceniać samodzielnie - jak dla mnie pierwsza część Koszmaru jest chyba najsłabsza - potęgą Koszmaru jest cała seria (a przynajmniej 4 pierwsze części) i przez nie film stał się kultowy. Jeżeli wieć chcielibyśmy w miarę rozsądnie ocenic remake - oceniajmy , ale miejmy nadzieje na powstanie kolejnych części :)
Ps. no i ta fontanna krwi w momenie smierci Johnnego:) nie do przebicia!
"Przede wszystkim dołożono pare wątków, które w pierwotnej wersji nie były przedstawione "
po 1 - tu zrobione sklejke ze wszystkich starych czesci wiec pisanie , że pokazano coś czego nie bylo w oryginale to blad
po 2 - Nie dodano prawie nic nowego
po 3 - wiele rzeczy zmieniono / wywalono na niekorzysc