Obejrzałem ten film " Koszmar z ulicy wiązów " i wiem ze to juz tylko zwykły horrorek,ktory imituje inne czwsci z tej serii! Po za tym efekty raczej standartowe i mysle ze lekko zaczerpane z wczesniejszych filmow o Fredym Kruegerze ! Nie ma w sumie az tak wielkiego powiązania z " Nightmare on Elm Street " Wykorzystanie tytułu i złego bohatera z profanowało wczesniejsze produkcje!!! To tylko moje skromne zdanie... mozna sie bac owszem ale ja liczyłem na to coś co miał _ Fred Krueger _ Ten smiech,ironie, i wyraz twarzy mimo ze poparzone ( wiadomo maska ) ale oddawającej złosc,gniew,zadowolenie no i ból. Dla mnie 4czesc Koszmaru z ulicy Wiązów to jak mówiłem tania imitacja orginału!!!
"4czesc Koszmaru z ulicy Wiązów to jak mówiłem tania imitacja orginału!!!" - czyli mam rozumieć, że znalazłeś gdzieś kino, w którym jeszcze grali Nightmare On Elm Street 4: The Dream Master?? WoW. Poza tym śmieszą mnie argumenty, mówiące o "profanacji", jakby pierwsze koszmary były jakimś wybitnym kinowym dziełem. Owszem, lata temu dostaliśmy kawałek fajnego czarnego charakteru, który powoli, podobnie jak Jason obniżał swoje loty (czego epitafium był film Freddy VS Jason), horrorki oglądało się dosyć przyjemnie i na dzieciaku, który miał wówczas ok 10, 12 lat, robiły wrażenie. Jednakże siłą tych produkcji w tych czasach nie jest szczególnie ambitna gra aktorska, narracja, czy zdjęcia, a nasz sentyment do tej serii. Powiem inaczej, nie chciałbym, żeby nowy Freddy był dokładną kalką tego, co widzieliśmy w poprzednich częściach, które momentami robiły się nieco kiczowate. I nie był.
Moze z 4 częscia sie wychyliłem ok! Ale co do gry i kalkowania to nie był ten sam freddy i własnie szkoda! Skoro cos co sprawiało ze majac 10-12 lat wbijałem sie w telewizor mogło i teraz to zrobic to miły powrot do tego co cieszyło czy też straszyło.Teraz gdy ktos kto nie widział poprzednich odcinkow idzie na film czy wie o co chodzi czy tez to nowa historia... Profanacja odnosi sie do filmu jako sztuki-pomysłu-i samego Freddyego! Mimika twarzy,usmiech,nawet juz sama twarz gdzie tu oszczędzono poznania i spojrzenia na freddyego!Moze odtworca nie był az tak dobry.... pozdrawiam!