Tak, tak, tak. "Koszmar" bez Englunda to jak zima bez śniegu. Żadna frajda. Film jest w porównaniu z pierwowzorem bardzo słaby. Choć zaczynał sie naprawde dobrze. Jedna rzecz nie podoba mi sie najbardzioej z całego tego remaku. A mianowicie to ze z Freedy'ego zrobiono pedofila. To jawna kpina i profanacja. Film sam w sobie ma dobre sceny, jedna lub dwie, ale jest nużący, Nie ma w nim niczego świeżego. Remaki zazwyczaj wzoruja sie na jakimś filmie, ale same w sobie mają coś co różnie je od oryginałów. Tutaj czegoś takiego nie ma. Moim zdaniem, powinni sobie odpuścić remaki innych części, bo marnuja czas i pieniądze
Stuprocentowa racja! Może J.E.Haley się starał, ale cóż nie oszukujmy się.. Jedynym, prawdziwym Freddym jest Robert Englund. To co on wyprawiał w serii "Nightmare on Elm St." to czyste mistrzostwo i żaden aktor go nie podrobi. Poza tym, Freddy-pedofil? Błagam, toż to największa profanacja kultowej postaci filmowej, o jakiej słyszałam. Hańba im!
A ja się zastanawiałem jak można spierdzielić taki film ;/
Freddy beznadziejny. Nie wiem po co to nakręcili.