Wszyscy strasznie krytykują ten film, ku czemu, niestety powody są. Stary "Koszmar..." miał klimat, który pokazywał widzowi, że filmy z tej serii trzeba traktować z przymrużeniem oka (np.: morderstwa z szóstej części). No i oczywiście mistrzowska kreacja Englunda, przez którą nie można sobie wyobrazić NIKOGO innego jako Freddiego.
Ale cóż, nauczona innymi remake'ami klasyków, które poziomem artystycznym dorównywały sitcomom (tfu!) ze stajni Disney Channel, swoje oczekiwania względem NOES ograniczyłam do minimum. I bardzo dobrze.
Sam film, z fabułą mającą się do oryginału tak, jak ja do Joanny D'arc, nie jest zły, jeśli nie patrzy się na niego jak na coś z dawnej serii. Tym razem ma być mroCHnie i ciemno, więc tak jest. Freddie już nie ma być zabawny, tylko groźny, a więc i to (no, mniej więcej) dostaliśmy. Szkoda trochę, że nowa Nancy ze stara ma wspólne tylko imię i kolor włosów, ale na tle reszty bohaterów (zwłaszcza Quentina-My-Go-Wrobiliśmy-On-Niewinny) wypada naprawdę dobrze. Zwłaszcza, że była jedyną, która miała jakiś określony plan działania, gdy zorientowali się, co jest grane.
Ale cóż, pewne obiekcje też mam. W punktach:
- skąd tu ta wyliczanka, no?! Bo się z nimi w berka bawił? Jak ją chcieli wrzucić, to niechby kogoś zamordował.
- skoro Freddie był takim sobie "niegroźnym" pedofilem z grabkami, to po cholerę sobie skonstruował rękawicę?!
- i, na litość grzyba, skąd u Quentina pomysł, że banda pięciolatków zmyśliłaby historię o molestowaniu? Bo Krueger na retrospekcji się darł, że jest niewinny?
Mimo to, film ma ode mnie 6/10, ponieważ zarówno na tle innych produkowanych teraz horrorów, tych świeżych (powiedzmy), jak i remake'ów wypada nieźle. Bez rewelacji ale nieźle.
Jedynie mogę potwierdzić słowa powyżej już kiedyś go widziałem ale zapomniałem ocenić .Po drugim obejrzeniu jakoś lepiej strawiłem film i chodź jestem wielkim fanem to poza grą aktorską i przesytem efektów całkiem niezły remake .Trochę świeżości trochę staroci ( zabrakło więcej starszego sountracka) .Myśląc na poważnie to czego można się spodziewać przy próbie wydobycia takiego samego klimatu z przed 26 lat? Brakło czarno humorystycznych gadek fredjego i to jaką Zabawę sprawia mu meczenie przyszłych ofiar...