Film jest słaby, można obejrzeć i pośmiać się z niektórych momentów, ale w sumie to nie ma w tym filmie nic ciekawego pozna scenami z Freddym. Nie jest to horror, bo nie wystraszyłem się ani razu. Nie jest to thriller, bo nie trzymał w napięciu. Nie jest to dramat, bo los bohaterów miałem całkowicie w dupie. Co to jest? Komediowy slasher, w dodatku bardzo nudny, tylko scenki z Freddym były dobre, ale reszta filmu była masakrycznie nudna, w ogóle mnie nie wciągnęła, film został całkowicie pozbawiony klimatu poprzednich części. Obsada była żałosna, jedynie Jackie Earle Haley dał tu znowu popis swoich umiejętności, bardzo spodobała mi się ta jego nowa wersja Freddy'ego, świetny miał głos, wprawdzie to powtórka z Rorschacha, ale i tak bardzo mi się podobał. Jego teksty były niekiedy rozwalająco śmieszne, a i sceny egzekucji na nastolatkach były porządne i krwawe, ale to w zasadzie tyle. Jeśli ktoś chce się pośmiać z paru tekstów i obejrzeć krwawą rzeźnię, to może się do kina wybrać, ale ludziom, którzy zamierzają zobaczyć dobry, klimatyczny i straszny film to szczerze odradzam, bo na 100% się zawiedziecie. 5/10, lepiej odpalić sobie oryginalnego Freddy'ego!
a ja się nie zgadzam...
po pierwsze zapytam, które to sceny były takie śmieszne? każdy piszę jak to się nie uśmiał, ale nikt nie jest w stanie dokładnie określić o które sceny chodzi...jeżeli już mówimy o śmiesznych scenach, to aż się dziwię, że nikt nie pamięta śmiesznych scen z orginału, (przykładowo scena, jak Freddy idzie z 3 metrowymi rękami) ...a było tego dużo więcej...
zgodzę się, że nowy Koszmar nie jest przerażający (chociaż ja kilka razy podskoczyłem na fotelu), jednak czy stary Freddy jest teraz aż tak straszny? podkreślam słowo TERAZ, bo 20 lat temu będąc dzieciakiem to i ja się bałem, ale teraz...raczej nie...
nie rozumiem też jak można powiedzieć, że nowy Koszmar był nudny, skoro w tym remaku było tak dużo Freda jak w żadnej innej części
rozumiem, że można mieć sentyment do starego, dobrego Freddyego, ale ludzie, na Boga, zdejmijcie klapki z oczu...
"w tym remaku było tak dużo Freda jak w żadnej innej części" nieprawda. Tylko w pierwszej części jest go mało, chyba nie musze tłumaczyć dlaczego. Potem jest tylko więcej i więcej i o to chodzi :)
Remake... naprawdę kiepski. Najbardziej wkurzało mnie to, że jest strasznie zmiksowany z poprzednimi częsciami... a oni chcą kręcić kolejną... tak to bedzie wyglądać? Co rok nowa część, a w każdej inne wątki z poprzednich? Brawo, gratuluję pomysłu.
Freddy... po pierwsze jest brzydki. Po prostu brzydki. Teksty ma i może śmieszne, ale niewiele jest wymyślonych nowych. No i dlaczego do cholery zrobili z niego pedofila?! No błagam was. Nie mógł po prostu zostać zabójcą dzieci? Mścicielem? Njee, trzeba go zgnoić totalnie, rodzice mają zawsze rację. Co do samej gry aktorskiej - strasznie sztywny... te jego sentencje wymawiane tak beznamiętnie... prawdziwy Freddy śmiał się do rozpuku przy każdym morderstwie... wtedy to była prawdziwa czarna komedia.
Reszta aktorów... Dlaczego Nancy to taka flegmatyczka? Jakoś nie mogę sie przekonać ani do niej ani do innych.
Reasumując: kolejne tanie komercyjne gówno dla młodych bezmózgów, którzy nie widzieli Pierwszego Właściwego Freddy'ego i teraz sikają w majtki ze szczęścia na widok pedzia-ogrodnika.
Tu się mylisz, ja przykładowo jestem wielkim fanem koszmaru i ten remake bardzo mi się podobał.
To, że dostaliśmy mix kilku części, osobiście uważam jako ukłon w kierunku fanów i twórców orginału, a to czy będzie kolejna część i co w niej będzie jest niewiadomą, więc wstrzymał bym się z ocenami.
Freddy brzydki? Rozumiem, że chodzi Ci o charakteryzację. Proponuje poszperać w internecie i zobaczyć jak wyglądają ofiary poparzeń. Nowy Fred wygląda bardziej realistycznie, a nie jak stary Freddy aka pan pizza ;)
Tak naprawdę to widzę, że dużo osób sama chyba nie wie czego chce. Gdyby nowy Freddy był taki sam, zaraz pojawiły by się głosy, że został skopiowany. Jest nowy-inny i też jest źle...
Ja tam się cieszę, że dodali kilka nowości. Freddy pedofil jest bardzo wiarygodny, nie sypie z rękawa żarcikami na lewo i prawo (chociaż miał kilka perełek)
O aktorstwie mówiłem już w innym poście, więc powiem krótko. Proponuje obejrzeć stare części i tam ocenić "popisy" aktorów...
racja film daje rade, może jedynie ta Nancy mizernie wyszła, ale w starym koszmarze aktorka grająca Nancy była jeszcze gorsza :) co do reszty filmu mówie ze jest ELEGANCKO bez dwóch zdań
jak dla mnie 7/10 pozdrawiam ;]
....Z braku świeżych pomysłów Hollywood sięga po kolejne klasyczne horrory z lat 80......
Powiem tak,mogli Krueger'a zostawić w spokoju,odgrzewane bułeczki,po jaki gwizdek,po 30 minutach miałem ochotę wyjść z kina,"stary Freddy " był wielki,a to jakieś totalne nieporozumienie. Najgorzej wydana dycha w moim życiu.
ja zauważyłem zaś pewną tendencję u reżyserów remake'ów. Tworzą oni, że tak powiem, swoje wersje zdarzeń w tych sagach. Najpierw był Zombie i jego Halloween, w którym pokazał inne spojrzenie na życiorys i zachowania Myersa, potem remake i prequel Teksańskiej masakry..., w których Leatherface zostaje pokazany z innej strony, a nawet dostaje imię. Tym szlakiem dochodzimy do nowej odsłony Freddiego, o którym wiedzieliśmy mało - nie było jasne, dlaczego mieszkańcy dokonali samosądu, a tutaj mamy przedstawioną jedną z hipotez.
Bardzo fajny remake, imho.
Zgadzam się!
Bardzo żałuję, jednak film mnie po prostu rozczarował. Po ciekawych i interesujących trailerach, film jest klapą. Nastawiłam się na coś lepszego i spotkało mnie ogromny rozczarowanie. Mało strasznych momentów, a film jest ponoć horrorem. Niestety tego nie dostrzegam. W porównaniu do "Koszmaru z ulicy wiązów" z '84, ten remake jest nieudany. Nie jest tak, że filmu nie polecam, bo przy braku innych da się obejrzeć, jednak radzę nie nastawiać się na nic wielkiego. Na podstawie obserwacji, dochodzę to wniosku, że mało jest filmów, gdzie remake przerósł oryginał.
Serdecznie pozdrawiam.
Choc jeszcze nie ogladalem nowej wersji Koszmaru to mam pewna teorie. Wydaje mi sie, ze kazdy z nas ogladal poprzednie wersje horroru, Ja sam dobrze pamietam jak ogladalem pierwsza czesc Koszmaru na VHS wieczorem z siostra to bylo cos strasznego. Wiecie wtedy bylismy mlodsi nasze spojrzenie na swiat bylo nieskalane morderczymi wybrykami, a teraz ? Teraz to takie scenki z Koszmaru to w serialach sa. Teraz ludzie naszprycowani slasherami ala Pila są odporni. Dlatego, tez tamten freddy tak dobrze nam zapadl w pamiec. Facet z pizza na twarzy t obylo cos strasznego dla nas, teraz to smiech na sali. Mysle, ze odgrzewanie kotletow to jest zla czynnosc, bo tamte filmy sprawdzil sie w tamtym czasie i realiach teraz trzeba scenariusz i efekty dostosowac do wspolczesnych wymogow widza.... (niestety widzowie wspolczesni jak Starozytni Rzymianie wiecej krwi pragna) Takze lepiej jest wymyslac nowe filmy a nie odgrzewac i odkopywac klasyki i plugawic je nowymi wersjami...