kilka niezlych scen. Ogolnie film przecietny - daleko mu do pierwszych czesci... jednak w 2010r czego mozna oczekiwac, jesli filmy zalewaja efekty i zapomina sie o naprawde dobrym scenariuszu, kladac na najwiekszy nacisk na wizualizacje.
Efekty chyba ciekawsze były w pierwszych wersjach. Maska Frediego, mająca imitować jego popaloną twarz wyglądała jak rozgrzana guma, która przypadkiem spadła mu na głowę.
Kilka scen jakby żywcem odgrzebanych z pierwowzoru.
Ogólnie film ok, ale bez emocji.
Ci co widzieli musieli zajrzeć do kina TORRENT :D
Choć może nie wszyscy, bo film ujrzał świat 27 kwietnia 2010.
Ale już nie długo... 1,5 m-ca i będzie można iść do polskiego kina.
Oglądając ten film w jakości TS ,bo tylko taka jest na torrentach i mówiąc o efektach .....nie kumam ludzi którzy ściągają taką jakość byle tylko obejrzeć film .
Ja oglądałam ten film we Wiedniu. Wrażenie mam takie: czy nie można zatrudnić normalnie wyglądających aktorek? Czy może w Stanach takich nie ma? Ciągle mam wrażenie oglądając amerykańskie filmy, że przypatruję się historiom wypindrzonych bezmózgich ladacznic. Zero w nich jakiegokolwiek charakteru, a staranny, charakterystyczny amerykański makijaż jest przerysowany aż do śmieszności. Co ciekawsze będąc w Stanach nie zauważyłam zbyt wiele ładnych, zgrabnych dziewcząt, które według filmów są na każdym kroku ;)
Sam film porażka, nie robi się powtórek klasyki. Obejrzałam nawet wczoraj stary "Nightmare..." i utwierdziłam się w tym przekonaniu. Stary Freddy to nie dziwaczny potwór, a przerażający swoim "humorem" szaleniec z pewną logiką. Ale przyznam, że na wiele nie liczyłam. Niestety dałam im zarobić kupując bilet na ten chłam.
Zaraz -
1. oprocz blondyny tam była jakas nienormalnie wygladajaca aktorka ?
2. negujesz to, że nie ma takich wlasnie blondyn w USraju czy Polsce w szkolach ?