I nie wiem co. Obsada fenomenalna, śpiew wyjątkowo dobry. Może to , że muzyka jakby zeszła na drugi plan? Tak bardzo na niego czekałem, jak na Showmana- miałem wielkie oczekiwania. A Nawet Rebel Wilson była Tu dla mnie sztuczna ( nie piszę o kunszcie, tylko o chemii aktor-ekran ). Wielki zawód-jeśli będą nominacje do Oscara- to mam nadzieję, że tylko za kostiumy, bo na żadną inną nie zasługuje.