Treść, fabuła, aktorstwo... To wszystko NIC w porównaniu do muzyki, Hans Zimmer powinien za to po prostu Oscara dostać (albo 2, a co! :D).
Naprawdę, to moim zdaniem najlepszy soundtrack w historii kina. Utworów jest znacznie więcej niż Filmweb zamieścił, nie dajcie się zwieść ;)
Może wymienicie swoje typy najlepszej muzyki filmowej?