Z okazji dwudziestolecia filmu jeden fan stworzył Animację pod Króla Lwa, która została oparta na koncepcji, która została odrzucona później przez twórców. W początkowym zarysie, Nala miała zostać wygnana z lwiej ziemi ponieważ nie chciała być małżonką Skazy. Scena była bardzo drastyczna, i była to jedna z wersji "Be prepared" gdzie Skaza narzuca się Nali, a ta stawia mu opór i odmawia propozycji zostania królowej.
Tutaj znajduje się cały skrypt z głosami (wszystko po angielsku, pod spodem, w następnym poście zamieszczę tłumaczenie).
https://www.youtube.com/watch?v=zl8gDjaHWWA
A tutaj jest ta animacja :
https://www.youtube.com/watch?v=1kGEz1zDGgY
Tłumaczenie:
S: Nala! Ależ wyrosłaś!
N: Musisz coś zrobić Skazo! Jesteśmy zmuszone do nadmiernych polowań!
S: ~~ Ona posiada kobiecy majątek (tutaj była gra słów, chodziło mu o jej tył)
N: Jesteś królem! Kontroluj hieny!
S: ~~Muszę sprawić by była moja!
N: Niszczysz Lwią Ziemię!
S: ~~Szlachectwo w każdym genie.
N: Jeśli nie przestaniemy teraz.. Nie widzisz tego?! ...
S: ~~Musi być moją królową!
...Wciąż jest szansa na to by wszystko wróciło do normy!
S: ~~Chodź słodka Nalo, to zapisane jest w gwiazdach!
N: Co ty wyprawiasz?! Słuchasz ty mnie w ogóle?!
S: ~~Stworzymy gromadę małych Skaz.
N: O czym ty pleciesz?
S: ~~Powiedz, że jestem kochany
N: Odejdź ode mnie!
S: ~~Powiedz, że jestem ko ...
N: Odejdź!!!
S: Oh, Nala...
[tego nie ma w filmiku ale tak to się skończyło]
wiesz, że gardzę przemocą... tak czy owak i tak będziesz moja.
N: Nigdy Skazo! Nigdy!
S: Należysz do mnie, wszystkie do mnie należycie.
===============================================================
Niezła nie? Jak żywcem wyciągnięta z filmu. Zamieszczam to bo uważam, że to niezła gratka dla fanów, ale i też chciałam by praca tego niesamowitego człowieka, który poświęcił niemal 2 lata na zrealizowanie tego klipu została doceniona i dostrzeżona.
Pod spodem zamieszczam tłumaczenie, do oryginalnego skryptu Disney'a.
Tłumaczenie sceny "Szaleństwo Skazy" (zrobione na kolanie)
https://www.youtube.com/watch?v=zl8gDjaHWWA
S:
Zazu... czemu nie jestem kochany?
Z:
To bardzo proste Panie, to miejsce zeszło na psy.
S:
Pfff Nie, tu chodzi o to jak ja się czuję.
Z:
Lwia ziemia to największa dziura w Afryce.
S:
Jestem ciepły, sprytny, ... przystojny.
Z:
Hieny zachowują się tak jakby ta ziemia należała do nich
S:
Mogę opowiadać dowcipy jak nikt...
Z:
Wodą nie można napełnić naparstka!
S:
Czegoś tu brakuje... co to może być?
Z:
Twojej piątej Klepki!!! Zrób coś zanim Lwia Ziemia stanie się nie do odratowania! Gdyby Mufasa żył...
S:
Och, zamknij się!
Z:
Rozważ to chociaż. [Consider it set.- nie do końca wiedziałam jak to przetłumaczyć]
S:
Mufasa, Mufasa, Mam jego dość! Co on miał, czego ja nie mam?
Z:
Niczego! Nieczego ci nie brak! Poza paroma drobiazgami... Uwielbienie poddanych, szacunek rodaków, kochającą rodzinę, oddaną królową, Mam kontynuować panie?
S:
Królowa! Tak, potrzebuję królową!
Z:
Kró- co?
S:
Rządziłaby u mego boku. Mielibyśmy młode! Małe Skazy biegające wokoło! Moi dziedzice, moi potomkowie! Moja dynastia! Będę nieśmiertelny!
N:
Skaza?
S:
Ah...Nala. Nie mogłaś przyjść w lepszym momencie! Chodźże... To by było na tyle Zazu..
Z:
Nie myślisz, że powinienem zostać?
S:
To będzie wszystko.
Z:
Zarycz jeśli będziesz czegoś potrzebować!
S:
Oh, Podejdź bliżej, nie gryzę.
N:
Musisz coś zrobić Skaza! Tam się dzieje istny chaos!
S:
Świat jest pełen problemów...nawet dla króla.
Jest ciężko na szczycie, zasługuję na towarzyszkę, na małżonkę,
która zacznie... Mój trzonek płonie żarliwością, a ty słodyczy pasujesz jak ulał.
N:
Że co?!
S:
Samotny król, to smutna sprawa w rzeczy samej,
Ale król bez dziedzica?
Toż to tragedia!
N:
Nie mówisz poważnie!
S:
W życiu nie byłem bardziej poważny.
Bądź gotowa na zawrotne oświadczyny!
Gdzie potęga i piękno się złączą!
Które nie mogą zawieść przy zyskaniu krzyków aprobaty!
Wódz i jego żona, inaczej iść nie można!
Od panujących władców, nasza linia potomków !
Która wypłynie na lwią ziemię i poza nią!
(*trzask* )
S: Nala, Nala, Nala, Wiesz, że nie masz wyboru. Tak czy inaczej i tak zawsze dostaję to co chcę.
Niech plemię będzie świadkiem! Wybieram Nalę na moją królową!
N:
A ja ci odmawiam!
S:
Albo będziesz moją królową...albo na zawsze będziesz wygnana z Lwiej ziemi.
N:
Nie możesz mnie wygnać!
S:
Zabrać ją stąd.
Sarabi:
Bądź rozsądny Skazo.
S:
Nie słyszałaś mnie!
Sarabi:
Nie!
S:
Zabrać ją stąd! Jestem królem! Musicie robić co wam każę!
(Lwice się zbierają wokół Nali)
S:
Ah, więc w to się bawicie? Bunt? Insurekcja? W porządku. Niech wam będzie. Nie potrzebuję waszego szacunku...tylko posłuszeństwa!
Dalej Hieny wchodzą.
Tłumaczenie sceny "Szaleństwo Skazy" (zrobione na kolanie)
https://www.youtube.com/watch?v=zl8gDjaHWWA
S:
Zazu... czemu nie jestem kochany?
Z:
To bardzo proste Panie, to miejsce zeszło na psy.
S:
Pfff Nie, tu chodzi o to jak ja się czuję.
Z:
Lwia ziemia to największa dziura w Afryce.
S:
Jestem ciepły, sprytny, ... przystojny.
Z:
Hieny zachowują się tak jakby ta ziemia należała do nich
S:
Mogę opowiadać dowcipy jak nikt...
Z:
Wodą nie można napełnić naparstka!
S:
Czegoś tu brakuje... co to może być?
Z:
Twojej piątej Klepki!!! Zrób coś zanim Lwia Ziemia stanie się nie do odratowania! Gdyby Mufasa żył...
S:
Och, zamknij się!
Z:
Rozważ to chociaż. [Consider it set.- nie do końca wiedziałam jak to przetłumaczyć]
S:
Mufasa, Mufasa, Mam jego dość! Co on miał, czego ja nie mam?
Z:
Niczego! Nieczego ci nie brak! Poza paroma drobiazgami... Uwielbienie poddanych, szacunek rodaków, kochającą rodzinę, oddaną królową, Mam kontynuować panie?
S:
Królowa! Tak, potrzebuję królową!
Z:
Kró- co?
S:
Rządziłaby u mego boku. Mielibyśmy młode! Małe Skazy biegające wokoło! Moi dziedzice, moi potomkowie! Moja dynastia! Będę nieśmiertelny!
N:
Skaza?
S:
Ah...Nala. Nie mogłaś przyjść w lepszym momencie! Chodźże... To by było na tyle Zazu..
Z:
Nie myślisz, że powinienem zostać?
S:
To będzie wszystko.
Z:
Zarycz jeśli będziesz czegoś potrzebować!
S:
Oh, Podejdź bliżej, nie gryzę.
N:
Musisz coś zrobić Skaza! Tam się dzieje istny chaos!
S:
Świat jest pełen problemów...nawet dla króla.
Jest ciężko na szczycie, zasługuję na towarzyszkę, na małżonkę,
która zacznie... Mój trzonek płonie żarliwością, a ty słodyczy pasujesz jak ulał.
N:
Że co?!
S:
Samotny król, to smutna sprawa w rzeczy samej,
Ale król bez dziedzica?
Toż to tragedia!
N:
Nie mówisz poważnie!
S:
W życiu nie byłem bardziej poważny.
Bądź gotowa na zawrotne oświadczyny!
Gdzie potęga i piękno się złączą!
Które nie mogą zawieść przy zyskaniu krzyków aprobaty!
Wódz i jego żona, inaczej iść nie można!
Od panujących władców, nasza linia potomków !
Która wypłynie na lwią ziemię i poza nią!
(*trzask* )
S: Nala, Nala, Nala, Wiesz, że nie masz wyboru. Tak czy inaczej i tak zawsze dostaję to co chcę.
Niech plemię będzie świadkiem! Wybieram Nalę na moją królową!
N:
A ja ci odmawiam!
S:
Albo będziesz moją królową...albo na zawsze będziesz wygnana z Lwiej ziemi.
N:
Nie możesz mnie wygnać!
S:
Zabrać ją stąd.
Sarabi:
Bądź rozsądny Skazo.
S:
Nie słyszałaś mnie!
Sarabi:
Nie!
S:
Zabrać ją stąd! Jestem królem! Musicie robić co wam każę!
(Lwice się zbierają wokół Nali)
S:
Ah, więc w to się bawicie? Bunt? Insurekcja? W porządku. Niech wam będzie. Nie potrzebuję waszego szacunku...tylko posłuszeństwa!