PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6878}

Król Lew

The Lion King
8,2 573 955
ocen
8,2 10 1 573955
8,4 37
ocen krytyków
Król Lew
powrót do forum filmu Król Lew

Ehhh

użytkownik usunięty

Nigdy nie zrozumiem fenomenu tego filmu,zwykła bajeczka i tyle.Nie widzę w nim nic
szczególnego czy nie zwykłego.

A i proszę mi nie pisać głupot w stylu,że piszę tu jakąś prowokację lub,że jestem trollem i się nie
znam na filmach dobrze?

Napiszę to, co kiedyś tutaj napisałam. - Odbiór filmu to indywidualna rzecz. Samemu trzeba poczuć jego magię, żeby go docenić. Ktoś kto tego nie dostrzega, to z opowieści innych ludzi na pewno tego nie odkryje i nie zrozumie...
Zresztą i tak to jest oczywista sprawa, tak samo jak z wieloma innymi filmami docenianymi przez wielu ludzi, kwestia gustu. :)

Po prostu Król Lew był w tamtych czasach hitem. Gdyby powstał dzisiaj, to pewnie nie zyskałby takiej sławy. Ja poznałem magię Lion King'a, bo powstał 3 lata po moich narodzinach i do dziś mile wspominam ten film. Oglądałem go na prawdę wiele razy. Ostatni raz około tydzień temu, a mam 22 lata. Mimo to nadal budzi we mnie emocje. Widać, że kiedyś bajki posiadały w sobie pewną magię, której te dzisiejsze nie posiadają. Dzisiaj liczą się efekty/grafika. Smutne, ale prawdziwe.

ocenił(a) film na 10

Cóż... magia tego filmu, tak jak i wielu innych disneyowskich produkcji w sporej części polega na tym, że jest to bajka, na której wielu się wychowało. Kiedy byłam w pierwszej klasie, wywarł on na mnie naprawdę duże wrażenie i tak już pozostało. Z czasem nawet polubiłam go bardziej i doceniłam to, że nie ucieka od trudnych tematów, pokazuje nawet śmierć... tak... w moim przypadku chyba chodzi o to, ale nie tylko.

Cóz ostatecznie to bajka dla dzieci, I to dzieci z poprzedniego pokolenia, mojego pokolenia. miałem 4 lata kiedy ten film wszedł do kin i był to mój pierwszy w życiu film który widziałem w kinie. Na pewno starszym potrzeba odpowiedniej wrażliwości żeby zrozumieć magię tego filmu.

ocenił(a) film na 10

Pytanie,w jakim wieku obejrzałeś pierwszy raz Króla Lwa

ocenił(a) film na 9

Oczywiście, że bajeczka, i nie namawiam nikogo do uwielbiania jej, ale szacunek twórcom trzeba oddać :) Nie wszystkim się to podoba, bo i nie każdy lubi filmy animowane ze zwierzakami w rolach głównych, więc to Twoje zdanie, dodam jeszcze, że sami twórcy zastanawiali się "kto to zechce oglądać?!" ;)

ocenił(a) film na 10

Oceniam film wysoko, zwłaszcza teraz gdy porównuję go z obecnie ukazującymi się bajkami, nie tylko disneya, ale ogólnie. Kiedyś, jako dziecko, podchodziłem do Króla Lwa jak do każdej innej produkcji Disneya, po prostu była to fajna bajka, którą lubiłem na równi z Dzwonnikiem, Dalmatyńczykami, Herkulesem, Piotrusiem Panem i innymi. Teraz jednak, jako dorosły już człowiek, gdy mam porównanie, widzę jak dojrzała i pouczająca jest to opowieść, tak naprawdę chwilami nawet nie skierowana do dzieci. Nie ma tu słodzenia, płytkich postaci, prostych rozwiązań - jest poruszany temat śmierci, strachu, bólu. Twórcy nie unikają trudnych tematów, nie próbują bolesnych scen jakoś złagodzić, czy obrócić w żart, tak aby był zrozumiałe dla małego widza. Dla mnie jest to dowód, że twórcy nie traktują widzów i dzieci jak idiotów, którzy nie będą w stanie zrozumieć takiej czy takiej sceny. Wymaga się od nich myślenia, refleksji. Wydaje mi się że lepiej uczyć dziecko poprzez tłumaczenie niektórych scen w bajkach, niż "Zatrzymywać je w rozwoju" jak ma to miejsce w obecnie wypuszczanych bajkach gdzie wszystko jest podane na tacy i maksymalnie uproszczone, aby nie było problemów z rozumieniem przekazu.

użytkownik usunięty
ycon

"chwilami nawet nie skierowana do dzieci"
W takim razie dlaczego tą bajką zachwycają się tylko ludzie, którzy po raz pierwszy obejrzeli ją w dzieciństwie? Dlaczego osoby, które trafiły na nią po raz pierwszy będąc już dorosłymi, nie podzielają entuzjazmu? Znam takich co najmniej kilka, nawet na tym forum możesz poczytać parę wpisów. Natomiast nie spotkałam jeszcze nikogo, kto obejrzał ją (po raz pierwszy) w wieku (powiedzmy) 20 lat i jest nią zachwycony.
Po prostu jakiej byście teorii nie stworzyli, nadal jest i zawsze będzie to bajka dla dzieci. Nie dla dorosłych, dojrzałych odbiorców, tylko właśnie dla kilkulatków. Nie twierdzę absolutnie, że jest w tym coś złego, po prostu śmieszy mnie dorabianie jakiejś głębokiej filozofii do tej opowiastki. Zupełnie jakby osoby obecnie dorosłe, które kiedyś się na niej wychowywały i nadal mają sentyment, chciały przekonać siebie samych, że oglądają bajkę, bo ona "tak naprawdę nie jest dla dzieci". Jest dla dzieci, a to, że ktoś ma trzydzieści lat i lubi ją oglądać, to żadna ujma. Ja lubię oglądać Rumcajsa i Smerfy i nie czuję się przez to dzieckiem. Zresztą patrzenie na świat w dziecięcy sposób (a jest nim radość z bajek), to raczej zaleta niż wada.

ocenił(a) film na 10

Nie staram się dorabiać filozofii, ale dla mnie siła tej bajki tkwi w tym, że jako dziecko nie do końca pojmowałem jej sens. Tzn oglądając wiedziałem o co chodzi, śmieszyło mnie to co miało śmieszyć, wyciągnąłem ogólny morał, ale dopiero z biegiem lat, oglądając Króla Lwa jako dziecko, nastolatek i dorosły, zaczynałem wyciągać z tej historii coraz więcej, z każdym kolejnym seansem "chwytałem"o co chodziło naprawdę w poszczególnych scenach, jednocześnie śmiejąc się z tego jak rozumiałem dane elementy kilkanaście lat wcześniej. I to nie jedyna taka bajka, mam tak samo z takimi klasykami disneya jak Dzwonnik, czy nawet Pocahontas. Dziecko rozumie z tych bajek to na co jest gotowe, by zrozumieć. Dorosły pojmuje więcej. Oprócz tego Króla Lwa cenię za świetny dubbing (zarówno oryginalny jak i polski), fenomenalną muzykę, piosenki i naturalną kreskę - postacie nie wyglądają jak jakieś karykatury, wszystko jest naturalne, zarówno zwierzęta jak i krajobrazy. I nie staram się "siebie samego do niczego przekonywać". Owszem, żywię do Króla Lwa sentyment, ze względu na fakt że była to jedna z pierwszych pełnometrażowych bajek jakie oglądałem na VHS. Ale głównym sensem mojej poprzedniej wypowiedzi wcale nie było to, że to nie jest bajka dla dzieci, to tylko jedno zdanie z całego postu. Napisałem, że chwilami nie jest skierowana dla dzieci, głównie ze względu na sceny śmierci czy walk, to wszystko. Oczywiście, ludzie którzy w obecnych czasach, w roku 2013 mają 20 lat i zabierają się za Króla Lwa po raz pierwszy, mogą się nim nie zachwycić, ale znam mnóstwo rodziców, którzy po raz pierwszy kupili go dla swoich dzieci mając lat 25-30 i także byli oczarowani, do dziś powtarzając, ze teraz się już takich bajek nie robi. Nie staram się tu obrażać ludzi którzy nie lubią Króla Lwa, nie twierdzę, że jeśli nie zachwycił Cię to nie znasz się na filmach albo cokolwiek w tym stylu. Nie lubisz i już. Ale też mi nie zarzucaj, że muszę samego siebie do czegoś przekonywać, albo ze dorabiam do czegoś filozofię.

ocenił(a) film na 9

Piszesz tu jakąś prowokację, jesteś trollem i nie znasz się na filmach. :D

ocenił(a) film na 9

To nie uważasz, że szczególna i niezwykła jest tutaj chociażby sama animacja (tła, kolory, plenery, przyroda), muzyka z orkiestrą i etnicznym chórem śpiewającym w suahili, historia oparta na Hamlecie i Makbecie i opowiadająca o odnalezieniu siebie, swojego miejsca i celu w życiu i odpowiedzialności, scena śmierci Mufasy i rozpaczy Simby po tym, scena wkraczania dorosłego Simby na Lwią Skałę?

ocenił(a) film na 10
Trojden

Wspaniale opisałeś tą animację : ) Wszystko to, za co cenię Króla Lwa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones