Najpierw była Królewna Śnieżka, potem Dumbo, potem Mała Syrenka, aż wreszcie apogeum: Król Lew. Ten film jest doskonały od A do Z, nadaje sie dla dzieci, rodziców i dziadków, a każdy odkryje go w inny sposób. Jest w nim MOC, a chyba najpoteżniejsza i najpiekniejsza scena, to kiedy stary pawian niemal telepatycznie dowiaduje sie o istnieniu dorosłego Simby. W kilku nastepnych filmach Disneya też były podobne sceny, jednak po Królu Lwie to już generalnie jest równia pochyła
10 pkt