Chodzi mi o scenę porannego raportu. Czy ta gdzie Zazu śpiewa, czy ta gdzie Mufasa każe Zazu
się odwrócić gdy Simba uczy się polować? Ja na kasecie miałam wersję gdzie Zazu śpiewa, ale
sporo ludzi pisze w internecie że to ta odnowiona wersja a ja już się pogubiłam ; )
Obydwie wersje były na kasecie. ;)
Oryginalna była scena mówiona, natomiast śpiewana została dodana później, w Edycji Specjalnej. ;)
Dzięki : ) Trapiło mnie to pytanie. Ja właśnie miałam edycję specjalną i wychowałam się na wersji śpiewanej. Zresztą bardzo lubię tą piosenkę :)
Swoją drogą ta piosenka miała być w filmie od początku, ale m.in. z powodu braku czasu tak się nie stało.
A szkoda, bo wyszła świetnie : ) Mam tylko żal do tych którzy odnowili Krąg Życia. Stara wersja była lepsza i wzbudzała więcej emocji (przynajmniej u mnie). Nowa nie jest może taka zła, ale ja idę za sentymentem ;-)
Ja do dziś mam ochotę udusić tego, kto zmienił Krąg Życia, pierwsza wersja była świetna. A teraz "poprawili" ją i wyszło gorzej niż tragicznie, przynajmniej dla mnie
Mnie denerwuje to że na płycie jest nowa wersja Kręgu Życia. Na kasecie niby mam starą, ale jakość filmu mi się trochę popsuła (obraz jest nieco już zniszczony). Moim zdaniem nie powinni odnawiać tej piosenki, oryginał niesie ze sobą wiele emocji : )
Zgadzam się w 100% nie poprawia się czegoś coś jest genialne i tyle:)
Też mam ten film na kasecie VHS, też już zniszczony przez czas, ale i tak nigdy jej nie wyrzucę:)
Ja również jej nigdy nie wyrzucę : ) Już tylko kiedy na nią patrzę to przypomina mi się dzieciństwo. Dla mnie Król Lew pozostanie najpiękniejszą bajką jaką widziałam. Wielka szkoda że już takich nie robią :
Poza tym, że to najpiękniejsza animacja, to jeszcze na Królu Lwie byłam po raz pierwszy w życiu w kinie, więc już w ogóle:) Natomiast na temat dzisiejszych bajek wolę się nie wypowiadać, albo już jestem za stara, albo poziom im siadł...
Ja strasznie żałuję że nie urodziłam się wcześniej i nie byłam w kinie na Królu Lwie. To musiało być ogromne przeżycie. Ale cieszę się że rodzice wybierali mi bajki na video bo były to jedne z najpiękniejszych i najfajniejszych, oprócz Króla Lwa to np. Piotruś Pan, Aladyn, Pocahontaz, Toy Story, Bambi. Dzięki nim miałam piękne dzieciństwo. A co do teraźniejszych kreskówek, to powiem tylko tyle że ich poziom to dno. Nie mówię o wszystkich, ale tak jest z większością.
Wiesz ja miałam wtedy 6 lat i najbardziej pamiętam, że ten ekran był taki duży i w ogóle, samego filmu raczej nie pamiętam z kina, dopiero potem z kaset to do dzisiaj na pamięć znam te piosenki:D Tych bajek Disney'a nie idzie wymienić tyle ich było, a każda niosła ze sobą jakieś przesłanie, czegoś uczyła, była na jakimś poziomie, że moi rodzice razem z nami po 10 razy je oglądali. Teraz tylko usiąść i płakać, zdarzają się ciekawe animacje, jak ostatnio urzekła mnie Merida Waleczna, czy jak to tam idzie, ale znaczna większość jest robiona tylko po to, żeby wyłudzić kasę i tyle, nic za sobą nie niosą, dzieciaki obejrzą, wyjdą z kina i za kilka dni nawet nie będą pamiętały na czym były i o czym to było.
Jak najbardziej się z tobą zgadzam. Kiedyś po obejrzeniu bajki zapadała ona w pamięci. Teraz nie ma już takich animacji. Są zazwyczaj podobne i bawią na moment. Szkoda mi tylko że młode pokolenie wychowuje się na nich. Mam nadzieję że co mądrzejsi rodzice wybiorą stare, dobre bajki dla swoich dzieci.