Perspektyw wiekowych.
Król Lew to ciekawa, niosąca w sobie różne wartości i pouczająca bajka.. pod
warunkiem, że odbiorcą tego obrazu jest zamierzony przez twórców target czyli po prostu
dzieci. Mając 12 lat zrobił ten film na mnie wrażenie. Teraz miałbym problem aby dobrnąć
do końca.
Drugą stroną medalu są właśnie dorośli, upatrujący sobie w Królu Lwie
ponadczasowego arcydzieła kinematografii, przy którym nawet największy twardziel
zapłacze. Ta "odświeżona" odsłona to niestety nic więcej niż skok na kasę. Rozumiem
sentyment z dzieciństwa itd. ale przeglądając tutejsze wątki nieraz nie sposób się nie
zaśmiać gdy ktoś wmawia Ci "brak empatii", czy też "zero wrażliwości" bo nie wyjesz z
rozpaczy gdy umiera Mufasa.
Wrażliwość wrażliwością, ale oklepana już do bólu scena i schematyczne bajkowe
zwycięstwo dobra robią swoje. Wiem, że inaczej być nie mogło i nie ma tu miejsca na inny motyw,
ale może warto spojrzeć na ten film bardziej surowo, z punktu
widzenia lekko wykraczającego poza wspomnienia.
Teraz nie dam rady wystawić więcej niż 6/10.
O tym samym pomyślałem. Król Lew to mimo wszystko banał, postacie są albo dobre, albo złe. Simba mówi do stryja "Morderco", a sam jadł niejedną antylopę tylko wmówiono małemu widzowi, że takie jedzenie można tolerowac i przymknąc oko na zabijanie. Dodatkowo w jakiś tam sposób bajka popiera ustrój absolutnej władzy, bez demokracji. Inne zwierzęta mają się podporządkowac lwu. Są dużo wybitniejsze filmy animowane, np Wall-E, czy Jak wytresowac smoka:) Na plus piekna muzyka:)
Chyba trochę przekombinowałeś z tą interpretacją. Tu nie chodzi o to, że na zabijanie antylop można przymknąć oko... tylko tu lwy są jakby ludźmi i historia ma zostać tak opowiedziana by nie była nudna (zwierzęta zamiast ludzi) a i by młody widz coś z tego wyciągnął (ludzkie postawy pokazane w opowieści o zwierzakach). Idąc dalej - z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że mordercą nazywasz kogoś kto zabija karpia na święta czy ubija świnię na wesele.
Ale to były zwierzęta, nie ludzie. Nie czepiam się, że lwy zabijają gazele dla jedzenia bo tak ma byc. Chodzi o to, że świat zwierząt jest brutalny, a tego już nie pokazali. Prosty podział - dobry i zły. Wiem, że dzieci nie patrzą na to tak, ale jeżeli film zajmuje wysokie miejsce w rankingu niech ma więcej głębi, bo to pustka.
Nie ulega wątpliwości, że były z 50 miejsc niżej, gdyby nie to, że wielu ludzi darzy go takim sentymentem. To jest bajka i nie ma się co tu na siłę doszukiwać jakiejś głębi. Ba, nawet jak na bajkę ma 'w miarę' złożoną fabułę. Ostatnio z nowszych bajek zaimponowała mi "Jak wytresować smoka". Naprawdę wysoki poziom i muszę przyznać Ci rację. Jednak KL oceniam na 9+ jako bajkę, bo tu trudno doszukiwać się takiej głębi jak w filmach 'normalnych'. Bo wiadomo inne kryteria oceny ma bajka a inne np. film sensacyjny. Jak na bajkę ważna jest dla mnie animacja (+), fabuła (+), przekazanie czegoś wartościowego (+), sposób opowiedzenia historii (+), bohaterowie, których można polubić (+), muzyka (+). Natomiast jeśli Ty oceniasz w kategoriach "propagowanie XXXXXX" (tu wstaw coś, o czym młody widz nie ma bladego pojęcia, a starszy musiałby się wysilić by do tego dojść) no to nie spodziewajmy się cudów.
Warto tutaj zauważyć dlaczego bohaterami są zwierzęta. Twórcom nie chodziło o pokazanie świata zwierzą. Jak wszystkim wiadomo jest to bajka, nie ważne czy dla dzieci czy dorosłych, jest to po prostu bajka a jak wiadomo postaciami w bajkach są zwierzęta odpowiadające cechom ludzkim, jest to odbicie naszego świata. Taki są cechy bajki i znane są nam wszystkim z dzieciństwa i Krasickiego przerabianego w szkole na lekcjach polskiego/
Wiesz, ja się zgadzam, że ten film jest robiony dla kasy i moim prywatnym zdaniem jego powstanie nie było konieczne, ale z paroma rzeczami przesadziłeś. Szczególnie z tym ustrojem absolutnym. Naprawdę, odpuśćmy sobie chociaż na czas filmu tą "jedyną słuszną", wszędzie wpychającą się demokrację, której część zwolenników niczym niegdyś Święta Inkwizycja tropi "niewiernych". To bajka, a nie propaganda.
Jak sobie wyobrażasz demokratyczne lwie społeczeństwo ;p? No bez jaj... Gdyby dali coś, co proponujesz, to dopiero wtedy byłaby cienizna. Ostatecznie jest to film dla dzieci, więc takie wstawki są głupie - "Król Lew" popiera absolutyzm? A i owszem, w pewien sposób tak. Tylko, że równie dobrze w takiej sytuacji możesz oskarżać prawdziwe lwy, że żyją w takim "ustroju", bo to na tym sie wzorowali twórcy ;p
Jakieś elementy demokracji w stadzie lwów można znaleźć ;]
Swoją drogą to dziwne, że powstaje tak niewiele dzieł, które kpią sobie z demokracji czy socjalizmu. Materiał do wyśmiewania idealny.
"Jakieś elementy demokracji w stadzie lwów można znaleźć ;]"
Możliwe, ale ja ostatnio oglądałem ta bajkę w wieku koło 10 lat, więc raczej na takie aspekty nie patrzyłem ;p
"Swoją drogą to dziwne, że powstaje tak niewiele dzieł, które kpią sobie z demokracji czy socjalizmu. Materiał do wyśmiewania idealny."
Z pewnością rewelacyjny materiał, jednak wcale nie jest dziwną rzeczą, że nikt się do tego nikt nie bierze. Zauważ, że w tej chwili jak ktoś nawet w żartach zacznie mówić źle na demokrację, to opinia publiczna go zjada. Coś takiego wymaga ogromnej odwagi i miejmy nadzieję, że ktoś taki się znajdzie za jakiś czas...
To fakt, ale sami powinniśmy to robić. Zwłaszcza w czasie, gdy socjalizm "poradził sobie" już nawet z bogatą Europą.
Mam na myśli to, że też mamy obowiązek o tym mówić i przekonywać ludzi, że demokracja prowadzi do socjalizmu, a ten prowadzi do ubóstwa. A kto może kręcić filmy niech to robi ;] Oczywiście na razie 'główny nurt" to czyste lewactwo, dlatego na pewno nie będzie łatwo z przebiciem się.
"Wiesz, ja się zgadzam, że ten film jest robiony dla kasy i moim prywatnym zdaniem jego powstanie nie było konieczne".
Cóż, rozumiem, że każdy ma własne zdanie, ale chciałbym zwrócić uwagę na pare rzeczy. Po pierwsze, każdy film jest w pewnej części robiony dla kasy, bo za nikt by żadnego filmu nie nakręcił wiedząc, że za to złamanego grosza nie dostanie. Po drugie, nie ma co się kłócić co do konieczności zrobienia tego filmu. Jeśli chodziło ci o to, że ta bajka niczego innego nie wnosi, bo już powstało wiele bajek o zwycięstwie dobra nad złem, to jesteś w błędzie. Owszem, gdyby dzisiaj weszłaby do kin jako premiera, to nikt by nie poszedł na to, bo "o znowu jakaś durna bajka z happy endem, zero oryginalności". Ale 17 lat temu? Nie, wtedy była jedną z pierwszych takich filmów animowanych i nikt jej braku oryginalności nie zarzucił. Spróbuj się na to popatrzyć z tego kąta, co ja.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Chodzi mi o to, że odnowienie Króla Lwa w TYM momencie było cynicznym skokiem na kasę (równie dobrze mogliby dać jako nowość takiego Herculesa, czy innego Aladyna, bo to także klasyki).
Co do oryginału nic nie mam, bo to jedna z bajek mojego dzieciństwa. Nie uważam jej, co prawda, za najlepszą animację w historii, ale bije bez problemu na głowę w zasadzie wszystkie obecne produkcje.
a jakie są od niej lepsze wg Ciebie? Nie twierdzę, że takich nie ma tylko tak pytam z ciekawości o Twoją opinię.