Malo wspolnego z historia jak mawiaja inni (nie wiem, bo nie znam), ale poszedlem na dobre widowisko i nie rozczarowalem sie. Z pewnoscia film lepszy od Aleksandra, ktory byl zdecydowanie przegdany. Wspaniale oddany klimat Jerozolimy, swietne sceny oblezenia. Troche faktycznie przeslodzony i zbyt upolityczniony, a wrecz nawet mialem wrazenie, jakby na sile Scott probowal postawic sie po stronie muzulmanow (moze to taki jego osobisty zabieg, zeby w koncu na swiecie cos sie zmienilo?).
Film oglada sie dobrze, nawet Bloom wypadl calkiem niezle i ANI RAZU nie strzelil z luku :-D