Królestwo niebieskie

Kingdom of Heaven
2005
7,2 178 tys. ocen
7,2 10 1 178344
6,4 33 krytyków
Królestwo niebieskie
powrót do forum filmu Królestwo niebieskie

cholera ludzie co z wami? tak bardzo wam sie podoba wzeranie popcornu i picie coli? a po wyjsciu z sali kinowej musicie zahaczyc o pier... kregle pograc sobie we flippery itd? bylem dzisiaj na premierze "Krolestwa..." w ostatnim kinie w moim miescie. Bylo 20 osob. kino zwija sie za jakies 2 miechy, dzwiek w nim jest swietny, obraz tez niczego sobie.. ale nie, ludzie musza jechac do plastikowych multiplexow. do dupy z takimi kinomaniakami :] jestem zly :] ehhhh... szkoda slow na was

ocenił(a) film na 10
theo

Ciesz sie z takiego obrotu sprawy. Wątpie żebyś tak mówił gdyby ktoś na sali rozmawiał przez telefon w czasie seansu. A jeżeli chodzi o kina z klimatem, to takie jak Luna czy Kinoteka nigdy nie umrą, dopóki ja będe stąpał po tej ziemi.

Maro_2

nie pociesza mnie to za bardzo :) po prostu to jest nienormalne zeby z 250-tysiecznego miasta dwadziescia szlo na seans na premiere. w piatek. na 20... to rozrywa serce :) a inni jada specjalnie do katowic do multihlamu albo sciagaja divixy. zal mi po prostu tych starych kin, ktore teraz przerabiane sa na sklepy Biedronka. tyle

theo

A co Ty chcesz od Bezdomki hę? :-)) Żartuje- zgadzam się z Tobą- niedługo w mniejszych miastach (jak np. moje :-)) zamkną te stare kina... To świat idzie do przodu nie zawsze pozostawiajac za sobą dobre konsekwencje :-(

nodoby_s_wife

Zgadzam się z Theo! Ja mam to samo uczucie-wkurza mnie to,ze ludzie chodzą do multipleksów,a małe kina umierają...Ludzie tak naprawde nie idą do kina na film,tylko na denne żarcie...Porazka! Mieszkam w Poznaniu-i nie dość,ze jest tutaj Multikino,to jeszcze cholerne Kinepolis,które na dodatek wykupuje sobie monopol na poszczególne filmy i tylko ono je gra!!!! To jest skandal nad skandale! W ten sposób opuściłam wiele ambitnych filmów,bo były grane tylko tam,a ja nie mam zamairu napychać kieszeni tym kolosom-poza tym jest ono wybudowane na peryferiach miasta,jeździ jeden autobus na godzinę-więc dziekuję bardzo za taką rozrywkę...Mało tego-nie dość nam Multikina i Kinepolo\is-pod koniec maja zostaje otwarta POZNAŃ-PLAZA z kiniem trójwymiarowym-ma mieć jeszcze wiecej sal niż kinepolis (a to chyba ma 20 sal!)...Jednym słowem-masakra.Przez te kolosy zamknęłi ostatnio bardzo cenione kino Wilda-kino z klimatem,kino,które działało od wieków,kino które było nieśmiertelne...Mają takze zamknąć Rialto-byłam w nim ostatnio na W stronę morza i na sali było uwaga-8 osób!!!!!! Ludzie do czego my doporowadzamy polską kinematografię? Nie dziwie się,ze nie ma dobrych polskich filmów,skoro cala kasa z kin idzie w zagraniczne łapy!!! MAŁY KINA RZĄDZĄ i dopóki ja do nich chodzę bedą istniały!!!!! Pozdrawiam!!!!

Sara_von_Krolock

Chyba popadacię w przesadę... Ja chadzam do Multikina, Kina pod Baranami i ARSu (Kraków) -i wszystkie sobie chwalę. Prawda jest taka, że zażeraczy i takich, co gadają przez komórkę -czy między sobą w trakcie seansu -można spotkać w każdym kinie. Niestety. Ja nie jem, nie gadam i nie komentuję, ale preferuję (zwłaszcza na dużych filmach) Multikino. Lepszy dźwięk, lepszy obraz. Otoczenie tak samo (nie)kulturalne. ;-P

ocenił(a) film na 8
Davus

Dokładnie tak, nawet na DKFach, gdzie wydawałoby się powinno przychodzić więcej tych "kulturalnych" zdarzają się romowy przez telefon, jedzenie (i nawet nie popcornu, bo go w tym kinie nie sprzedają,(!) ale np. siorbanie jogurtów jest bardzo częste), nie mówiąc już o komentarzach "ale mu powiedziała!", "a czemu on tak zrobił?"... Ja jużsię przyzwyczaiłem i raczej mnie to śmieszy niż denerwuje - ot, jeszcze jedna atrakcja wyjścia do kina.

theo

Nie możesz mówić, że osoby które chodzą do Multikina nie są kinomaniakami, ja chodzę, co prawda rzadko (nigdy nie jem w kinie :-) ) i najlepiej iść na ranne seanse gdy nie ma dużo ludzi. I niestety z braku posiadania wolnych wieczorów oglądam filmy z kompa. Wiadomo, że małe kina mają swój urok, ale z braku laku.... Więc nie bądź zły, pozdrawiam..

Mei

aż sie przypomina Ildek Gałczyński...."W małym kinie"... ahhhh to były czasy:(

king

Jestem ze Szczecina i powiem Wam, że tu małe, kameralne kina poupadały. Nawiązuje tu do ś.p. kina Delfin, który niestety nie dał rady się utrzymać, mimo włożonych pieniędzy w modernizacje by dorównać konkurencji. Pochłonął biedaka Helios z Multikinem. Jeszcze jako tako radzi sobie Pionier. Pewnie dlatego, że tam wyświetlają ambitniejsze filmy, takie których nie pokazują w Megakomercjalnychpożeraczachkr wawicy. Ale co zrobić... Trzeba się dostosować albo wcale nie chodzić do kina.

ocenił(a) film na 8
darkgate

Fakt,żal małych kin.W bielsku mamy już tylko kinoplex i studio,które ma spore poślizgi z repertuarem(kopie oczywiście pierwsze trafiają do kinoplexu).Byłem na nocnej premierze "Królestwa"(w kinoplexie) i było może 20 osób...porażka.Porzucając żal za starymi,małymi kinami,w których się tyle pieknych chwil spędziło,to pewnie nie byłoby na co narzekać (kinoplex to Polska sieć) gdyby nie to,że do multipleksu przychodzi jakieś bydło a nie ludzie.Na maratonie rozszerzonego "Władcy..." telefon dzwonił komuś przez 8 minut!! Na obojętnie jakim seansie co chwila można doświadczyć dodatkowych efektów świetlnych z komórek sąsiadów...A najgorszy przykład? Siedzę sobie na Pasji,scena w ogrodzie oliwnym.Maksymalny klimat...pare miejsc po mojej lewej kolesiowi dzwoni komórka.Byłby standard gdyby facet tego nie odebrał!!Zaczął sobie po prostu rozmawiać przez telefon:\
Oczywiście chrupanie popcornem i saczenie coli w 0,5 litrowym kubku to standard...Ale mały promyk nadzieji był w sylwestra zeszłego roku,na maratonie 3 części "Władcy pierscieni"-ludzie wychodzili z kina zapłakani lub ze łami w oczach,albo minami zachwytu i radości...wtedy przyszli konkretni ludzie,to było świetne;szkoda,że tylko wtedy...

użytkownik usunięty
Slowik

Chcielismy miec postep?Prosze bardzo! WIedzielismy jakie beda konsekwencje?Wiedzielismy!Wiec przestancie sie uzalac nad biednymi kinami! To sa zasady rynku! Ten kto oferuje wiecej wygrywa! A jak wam sie nie podoba to-a nie podoba sie taki stan rzeczy przynajmniej kilkunastu tysiacom takich jak wy. Przestancie pitolic od rzeczy i ruszcie tylki jak wam nie odpowiada chodzenie do multipex`ow i zrobcie zrzute kupcie jakies stare kino i rozkreccie interes!!! ...Ale nie!!! Bo polak to len na calego i potrafi sie tylko zalic nic sam nie zrobi!!!Szkoda mi was....ja ide teraz z wielka przyjemnoscia do multiplex`u na "krolestwo niebieskie" potem z wielka checia pojde sobie na bilard,potem skocze cos zjesc-a wiecie czmu? Bo tak chce i tak chce wiekszosc z nas i dlatego multipex`y wypelnily nisze rynkowa dla nas:D

theo

Nie wiem, ale ja chodzę do multipleksów, nie tyle na darmowe żarcie, choć przyznaje zdarzyło mi się ostanio jeść żelki, ale przed wszystkim dlatego, że widzę cały ekran, chodzi mi o to że są duże różnice między poziomami rzędów i żaden koszykarz nie jest w stanie mi zasłonić ekranu.

ocenił(a) film na 8
theo

O co tyle hałasu? O te gówniane małe kina z dźwiękiem do dupy i porysowanym ekranem? To jest ten klimat?
Dla mnie najważniejszy jest FILM a nie budynek. Chcę obejrzeć film w możliwie najlepszych warunkach, co w tym złego, że wolę iśc do multi, gdzie jest czysto, porządnie, mają dobre nagłośnienie, które nie rozrywa uszu charczeniem, bilety są tańsze... Nie mam zamiaru chodzić do małych kin tylko dlatego że multipleksy są be. A czemu są be? A bo tak. Śmieszy mnie takie dziecinne podejście.

P.S. Jedzenia w kinie też nie lubię i sama nigdy nie jem, czego życzę i innym, bowiem do kina idzie się oglądać, a nie żreć.
Pozdrawiam wszystkich lubiących kino jako film a nie kino jako budynek;)

krikra

Dobra, ja sie za lenia nie uważam więc już lece kupować STARE kino! (Tylko po co skoro z góry wiem, że sie nie utrzyma?) Pozatym jest spora różnica między starym kinem a małym i przytulnym. Do takiego z "dżwiękiem do dupy i porysowanym ekranem" a do tego jeszcze z siedzeniami obklejonymi gumą do żucia nikt chętnie nie pójdzie. Wy myślicie, że to jest definicja małych kin?
Jeśli tak ma wyglądać postęp to ja dziękuje! Sama nie wiem, śmiać się czy płakać jak widzę tych ludzi taszczących pod pachą pare kilo popcornu i 2 litry coli. Jacy światowcy! Tylko szkoda, że później muszę się wsłuchiwać w te odgłosy konsumpcji. Najwidoczniej ja nie należe do tej Większości, która lubi analizować procesy trawienne swojego sąsiada.
Czasem zaglądam do multipleksów bo nie mam wyboru. No chyba, że w ogóle zrezygnuje z chodzenia do kina a to w moim przypadku nie jest możliwe.

ocenił(a) film na 8
darkgate

Nie przesadzaj. Jedzenie w kinie też uważam za wiochę, przeciez napisałam. I też nie jest tak, że jak idziesz do multipleksu, to wszyscy wokól nic nie robią, tylko żrą. Ja chodzę tylko do multi, a może najwyżej raz zdarzyło się, że jakiś wieśniak przeszkadzał chrupaniem swojego popcornu. Moze masz pecha do kin;)) Kultura oglądających zależy tylko i wyłącznie od nich samych, a nie od rodzaju cegieł, z jakiego zbudowane jest kino, do którego chodzą, i ilości ekranów:P

użytkownik usunięty
theo

tak jest to duży problem - w Katowicach na przykład powstało nowe zagrożenie w postaci tego całego city centre przy Chorzowskiej - i żal jest likwidowanych małych kin a zjawisko jest niepokojące - [to tak jak empiki i księgarnie w supermarketach etc w konfrontacji z małymi księgarniami i mrocznymi antykwariatami] .... ale jest jeszcze niesamowity i niepowtarzalny Światowid a słyszałem ostatnio pogloski o reaktywacji Rialta - remont trwa ... no i w Kosmosie powstaje filmoteka śląska więc nie jest tak źle - moznaby powiedzieć nawet o pewnym odrodzeniu... choć czy tak jest wszędzie?