Film trochę naiwny i schematyczny. Ja tej historii nie kupiłem, bo dla mnie wszystko było z jednej strony naciągane, a z drugiej zbyt jednoznaczne. Postacie albo krystalicznie czyste, albo złe do szpiku kości jak w bajkach dla dzieci. Niesamowita kariera czyli od kowala do generała też nie miała jakiegoś uzasadnienia. Nie uważam, żebym się czepiał szczegółów, ale to wszystko sprawiło, że nie zaangażowałem się w film i w zasadzie było mi obojętne co dalej się stanie. Warto zobaczyć dla tej niesamowitej dbałości o szczegóły w odwzorowaniu epoki. Scott stworzył tętniący życiem świat średniowiecza, ale zabrakło w historii dramatyzmu. Kilka ujęć też było genialnych np: ta kiedy na horyzoncie pojawia się król Baldwin z armią, fajnie zrobione oblężenie twierdzy, templariusz w pełnym słońcu i cichy brzdęk jego miecza o piach :D ale kurcze no nie wciąga za bardzo. Inaczej powinno się nakręcić film o krucjatach