Królestwo zwierząt

Animal Kingdom
2010
6,9 16 tys. ocen
6,9 10 1 16367
7,5 21 krytyków
Królestwo zwierząt
powrót do forum filmu Królestwo zwierząt

W film wprowadza świetna scena w której na kanapie w pokoju siedzi syn z matką.
Chłopak ogląda telewizję, kobieta sprawia wrażenie śpiącej. Po chwili w domu zjawiają
się sanitariusze pogotowia ratunkowego wezwani w sprawie przedawkowania
narkotyków. Wyzute z emocji spojrzenie syna zerkające z ukosa na ciągle włączony
odbiornik telewizyjny podczas trwania reanimacji dogorywającej matki sygnalizuje z
jakim typem ludzi będziemy mieli w filmie do czynienia. Osamotniony bohater dzwoni do
jedynej znanej sobie osoby – matki swojej matki. Z pewnością nie myślałby o swoim
aktualnym położeniu w tak ciemnych barwach gdyby wiedział co go czeka po
przekroczeniu progu domu swojej babci. Szybko przekonuje się, iż trafił w sam środek
siedliska żmij dla których ważny jest o tyle na ile w danej chwili będzie pomocny.
Przewidywalnie sprawy wymykają się spod kontroli i nasz bohater zakleszczony zostaje
pomiędzy podejrzliwą i gotową na wszystko rodzinką a policją, która zagięła już sobie na
nich wszystkich parol. Co zrobić? Czy pójść na współpracę z policją, czy może trzymać
język za zębami, naiwnie wierząc, że rodzina(?) to podstawa.
Do momentu rozmowy z policjantem w której to ludzie przyrównywani są do zwierząt w
buszu - silnych i słabych wzajemnie na sobie żerujących - film jest dobrze zrealizowanym
aczkolwiek niczego nie wnoszącym dramatem. Dalej jest już tylko lepiej. Wprawdzie
bohater jest młody i cichy, czym sprawia wrażenie nierozgarniętego, mało istotnego
robaka w tym kłębowisku bestii ale to tylko pozory. Swój rozum ma. Obserwuje wszystko i
wszystkich starając się nie wychylać. Na chłodno kalkuluje pojawiające się za i przeciw,
po czym sam przejmuje inicjatywę nie zważając na (fałszywą) deklaracje pomocy policji
a tym bardziej na swoją zdegenerowaną rodzinkę. Jest młody i bystry a do tego mało
porywczy (w odróżnieniu od większości osobników w jego wieku) dzięki czemu
błyskawicznie wspina się na szczyty drabiny ewolucyjnej. Paradoksalnie to właśnie
środowisko czyni go tym czym się staje. Niechcący pomagają narodzić się jednostce
wyższego rzędu. Drapieżnikowi który będzie miał największe szanse przeżycia.