precyzyjny scenariusz... moge odpowiedziec tylko tak:

Nie, żebym nie chciał! Wręcz zazdroszczę
Tym, co potrafią ujść zatraty
I łączą swe talenty owcze
W stada wzajemnej aprobaty

to musi byc cudowne uczucie miec tyle wspanialych filmow do ogladania ;)

Rzeczywiscie klimatem przypomina "Dom zły", a może bardziej "Gruz 200". Postać "Papieża" (świetna rola Bena Mendelsohna) wzbudziła u mnie podobne dreszcze jak niesławny Kapitan Żurow z filmu Bałabanowa. 9/10

świetna rola Bena? zupełnie się nie zgadzam

cóż mogę odpisać na taki komentarz..
hmm..może spróbuję tak: masz prawo do swojego zdania.

Masz prawo do odrębnego zdania, ale mnie się wydaje, że do "Domu złego", czy "Ładunku 200", o którym ktoś wspomniał, się nie umywa. Jest niedopracowany z punktu widzenia scenariusza, a część tych niedomówień zawarł ktoś inny, w innym temacie, więc nie ma sensu ich powtarzać. Mnie najbardziej rzuciło się w oczy poszukiwanie Papieża i "własne sposoby" babci. To taka metoda łatania dziur w scenariuszu przez tajemnicze moce. Weaver dostała słuszną nominację do Oscara, bo nieźle zagrała, ale główny bohater był moim zdaniem niezbyt charyzmatyczny. Po prostu przeszedł przez ten film, tak jak i niektórzy inni. Oczywiście sam pomysł miał ogromny potencjał, jednak niewykorzystany, pomimo zaangażowania kilku niezłych aktorów.