Przyznaję że film nie jest porywający i trudno mi jest ocenić dla jakiej grupy wiekowej (ale raczej dzieci bym wyeliminował) jednak na plus (i to duży ) zasługuje J.Roberts która niezwykle mi przypasowała do roli złej królowej. I jeszcze jedno - krasnoludki - wersja że są nimi wygnane z miasta karły - bardziej uprawdopodabnia ich istnienie.
ja jej nie lubię, ale muszę przyznać, że świetnie wyeksponowała problemy starzejącej się kobiety, która uchodziła za ładną.
w sporej części to pewnie zasługa scenariusza, który jej na to pozwolił, ale była bardzo przekonująca. doceniam.