Dosłownie... Gdyby nie ona to nie wiem co by tu było oglądać :/ tragiczny film... zepsuł mi
wizję bajki z dziecinstwa :/ Gdyż wyobrażałem sobie to sobie zupełnie inaczej.
Jeżeli chcesz porównywać własne wizje z wizjami reżysera... to nie warto oglądać NIC co ma swój pierwowzór w literaturze. Bo za każdym razem będziesz marudził, że NIE TAK TO SOBIE WYOBRAŻAŁEM... Tak to działa, że nikt ci do głowy nie wejdzie, nie wyjmie twoich wizji i nie przekuje w idealnie wierny scenariusz. Oglądamy wizję reżysera i to na niego musimy się zdać. Life is brutal;).