Bzdury totalne , to nie film sensacyjny ani Western. bez urazy. ;) A tak swoją droga jak film "Braveheart" dostaje notę 10 , to już nic nie trzeba tu dodawać. Sorki tyle w tym temacie. Lubię ignorantów. Nudnawo tu , zmykam.

I co z tego, że nie jest to film sensacyjny? To już automatycznie oznacza, że może być nudny jak flaki z olejem, ciągnący się i zwyczajnie głupi? Chcesz obejrzeć dobry film o rodzinie dysfunkcyjnej i relacjach na linii córka - matka & ojczym, to obejrzyj sobie porządny film, jakim jest "Fish Tank" i sobie porównaj.

Co ma Piernik do Wiatraka (chyba że mąkę) . oglądałem i co z tego. Jak się już decydujesz coś napisać, to zrób to porządnie. A nie argument nie bo nie, jeśli czegoś nie trawisz lub nie rozumiesz albo zwyczajnie film ci nie podchodzi , to nie oceniaj go i się nie wypowiadaj. Wtedy stajesz mniej śmieszny. Przecież nie wszystko musi nam się podobać , nie musimy wreszcie wszyscy mieć identycznego gustu.Dobra rada , opanuj się i nie zapalaj się zbytnio ;-). A tak już poważnie to dobrych filmów , ciekawych wrażeń. Oby tylko takie filmy dobre kręcili to już nie będzie tak źle, każdy coś dla siebie znajdzie. Pozdr.

Naprawdę trzeba Ci pokazywać wszystko palcem jak małemu dziecku?

- nierealistyczne, sztuczne postacie zachowujące się całkowicie irracjonalnie
- brak realizmu pod kątem braku zainteresowania dzieckiem ze strony szkoły i opieki społecznej
- niesmak i obrzydzenie (pedofilskie i jednocześnie gejowskie pocałunki)

Przede wszystkim jednak chodzi mi o całą absurdalność zawartą w filmie. Film ten jest sztuczny, podobnie jak cała fabuła.

pooglądaj zatem M-miłość to cię natknie i się zrelaksujesz. Tam będziesz miał dawkę realizmu. Przemawia przez ciebie ignorancja. Nawet gdyby mi się nie podobał ten film nigdy bym nie napisał jak ty, taki pewniaczek z ciebie. Ok ale szkoda kruszyć kopię o film , który zresztą wart nie jest bitwy. Pozdrawiam

Ty masz jakiś problem ze sobą człowieku? "Pewniaczek z ciebie", "Przemawia przez ciebie ignorancja" - rozumiem, że do takich wniosków doszedłeś po tym, jaką opinię wystawiłem tej jakże ambitnej produkcji? Tekstem o "M jak miłość" utwierdziłeś mnie tylko w przekonaniu, że nie warto z tobą wchodzić w jakąkolwiek dyskusję. Teksty typu: "Idź dalej oglądać Transformersy" zawsze piszą domorośli krytycy filmowi, którym się w dupach dawno poprzewracało i myślą, że jak wysoko ocenią ocenią jakiś mało znany chłam, to automatycznie wyjdą na znawców kinematografii... Zapomniałeś jeszcze dodać: "Czego się spodziewać po kimś, kto American Pie ocenił na 10", bo to wasz kluczowy tekst, hahaha.

Żegnam.

I to chodzi byś dostał lekcje, by głupota cię nie ogarnęła, znawco jak z *Koziej...." Nie warto ci nawet sensownie napisać, oglądaj sobie te Transformersy i d... nie zawracaj swoimi opowiastkami. Ten język na pewno do ciebie przemówi, bo tylko taki znasz. Żegnaj i już nic nie pisz, nIe pogrążają się.Ale nie pomylę się jak troszkę nawrzucasz swych jakże oryginalnych mądrości. Następnym razem trochę więcej pokory.. To baw się dobrze.

Skoro już mi dajesz takie mądre rady od serca, odnośnie tego, co powinienem oglądać, to aż nie wypada mi się nie odwdzięczyć. Polecam tobie dalsze wyszukiwanie jakichś chłamów, które lecą tylko na kameralnych festiwalach, albo znajdują się gdzieś w czeluściach internetu. Pamiętaj - w końcu im mniej znany film, tym z pewnością LEPSZY. Hipokryto żałosny, do mnie się przyczepiłeś, że jak dziecku, nie wymieniłem tobie wad tego filmu, a samemu jakoś oprócz pisania bzdur i tych żałosnych tekstów o Transformersach, nie wymieniłeś żadnej zalety.

Żegnam, znawco filmowy za 3 grosze.

łał no i teraz się rozkręcasz, byłem pewien że dorzucić jeszcze trochę jadu. Nie da się zaprzeczyć że żałosny jesteś w tym szarpaniu się o nic ;-)

Mój Guru

Mam tylko nadzieję, że nie jestem bardziej żałosny niż twój gust filmowy ;)

Nie bardzo rozumiem twój tok myślenia, ale może to być powodowane poddenerwowaniem. Nie bój się , "nie taki diabeł straszny jak go malują". Relaks , to na pewno wyjdzie ci na zdrowie. Pozdrawiam , a tak swoją drogą pax chrześcijany. Nie ma o co kruszyć kopii, Nieprawdaż ?