Twórcy tego filmu pisali go chyba pod wpływem absyntu.Mamy tu gnijącą syrenę z której ran cieknie kolorowa ropa i wypływają robaki.Na dodatek Arielka zapaskudziła mieszkanie malarza wymiocinami,których głównym składnikiem były glisty.
Mam na imię Marysia... Mari, ale jak chcesz wersję ultra spolszczoną proszę bardzo.
Marihuehuehuehuana