Gdy miałem z osiem, dziewięć lat ten film w epoce boomu na VHS zajeżdżałem kilka razy, po czym kontakt z Johnnym urwał mi się na kilkanaście lat. Jednak w obliczu miłości do Walle’ego postanowiłem odświeżyć przygody jego taty. I okazało się, że film…nadal zachwyca.
Szczerze powiedziawszy - jest przecudowny (to jeden z najbardziej uroczych filmów jakie w życiu widziałem). Pełen przezabawnych sytuacji, dialogów i znakomitych skeczy (cudowna parodia „Woman Haters” Gottlera w wykonaniu robotów, czy Johnny rzucający monetę prawiący tekstami z „Człowieka z blizną” Hawska). Nie pamiętam kiedy jakikolwiek film tak bardzo poprawił mi humor. Perełka lat 80.
Co prawda ocena może wydawać się nieco za wysoka, ale jeśli ktoś był zakochany w „modelu 5” w dzieciństwie z pewnością mnie rozumie.
Moja ocena - 8/10
GRIFTER POLECA !!
Również polecam ten film-szczególnie tym którz kiedyś juz go oglądali.Pora przypomnieć sobie ten film,bo jest już chyba troszkę zapomniany-odstawiony do lamusa:(Sam daję 8,przedewszystkim za sentyment jaki czuję do tego filmu,ale też za to,że kiedyś oglądałem go n.. razy i zawsze mnie bawił i jednocześnie wzruszał.