Kolejny film, który mogę oglądać setki razy i nie ma mowy, żeby mi się znudził. Wartka akcja, świetna fabuła, przekomiczni: Guttenberg i Stevens, świetny Baker, urocza Sheedy :-) no i przesympatyczny Numer Piąty. Przy okazji film napomyka o naturze kobiet: wystarczy, że przejadą się na jednym facecie, to potem na wszystkich patrzą przez jego pryzmat. Mimo mizoandrycznych tekstów Stephanie dodaję do ulubionych i na pewno jeszcze nieraz do niego wrócę.