Gdy Baltazar ratuje małą Anię, pyta się czy moc Elsy jest wrodzone czy to urok. Jej ojciec odpowiada, że jest wrodzone . Tak więc, Elsa ma moc od urodzenia, ale gdy dorasta to i ona staje się potezniejsza "rośnie" razem z Elsa
Choć w OUAT serialu z wykorzystaniem postaci Disneya w bardzo ciekawyssposóbtto wyjaśniono. Fakt nie jest to kanoniczne wyjaśnienie i nie każdy się zgadza.
Przepraszam za błędy, pisze na telefonie.

Dziękuję za przypomnienie! :) Ale to i tak za mało dla mnie :) Jak to się stało, że ona urodziła się z tą mocą? A Anna nie? Chciałabym znać przeszłość rodziców dziewcząt, Wtedy może coś by się więcej wyjaśniło :)

Była X-manem. ;P
A tak na serio, to jedynie co wiadomo, że ma ją od urodzenia... Może kontynuacja coś więcej nam wyjaśni.

To jedna z dziur w fabule. Bo skoro moc jest wrodzona to muszą ja mieć także i inni. A skoro ma ją takze ktoś inny to czemu nie wysłali Elsy do kogoś takiego by nauczył ją kontrolować moc. Zamiast tego wywierali tylko na nią presje pogarszając sprawę. Bezsens

Masz rację! Ale może druga część coś wyjaśni. Tylko kiedy to będzie...

Raczej to oleją. Disney już dawno przestał robić porządne fabuły, gdzie aby się po czepiać trzeba było naprawdę długo szukać.

Nie tym razem. Frozen zarobiło ponad 1,2 mld bucksów i to jest bodaj czwarty czy piąty najlepiej zarabiający film... w całej historii kina, po Avengersach, Titanicu, Avatarze i czymś tam jeszcze. Elsa jest najpopularniejszą - czytaj najlepiej zarabiającą - postacią Disneya w ogóle; kury znoszącej złote jajka się nie zarzyna, tylko się o nią dba. Można być pewnym, że do tematu zasiądą sami najlepsi ludzie pracujący dla Disneya.

To czy coś się sprzeda nie znaczy, że jest dobre. Kraina lodu ma sporo niedoróbek w fabule.

Znaczy to tyle, że Frozen czeka los Toy Story, a nie los Króla Lwa, bo - ponownie piszę - do tematu zasiądą sami najlepsi ludzie pracujący dla Disneya. Zresztą, wydawanie słabych kontynuacji o mikroskopijnych budżetach w formie direct-to-video to już przeszłość. Dzisiaj wszystkie najlepsze animacje dostają to, na co zasługują: czas i pieniądze.

Ale Disney teraz nie robi dobrych filmów. Ostatnio jedyne co im wyszło to Toy story 3. Wiele innych filmów mimo genialnych pomysłów w gruncie rzeczy nie wypaliły (tak jak WALL.E, który dobry jest gdzieś do połowy, czy Odlot gdzie kilka pierwszych minut jest fajne, a potem jest dziwacznie i nudno).
Sequel nie koniecznie musi być dobry. To, że im się udało z Toy Story nic nie znaczy, bo wszędzie trafi się jakiś jeden wyjątek.
A ostatnio disney sobie nie radzi z niczym, ani z animacjami, ani z filmami aktorskimi (john carter, Książe Persji i inne średnie przygodówki), ani serialami (ten nowy serial Star Wars to profanacja zarówno loga Star Wars jak i loga disneya).

Toy Story 3, Odlot oraz Wall-e było od Pixara, Disney zajmował się dystrybucją.

Aha jeśli nie widziałeś w "Głowie się nie mieści" to Polecam - wielki powrót Pixara do formy :)

E tam, mnie jakieś kolejne głuputkie historyjki nie interesują.

Jak obejrzysz ten film to się nieźle zdziwisz ;)

Wiem, że dyskusja była dawno, ale dorzucę coś od siebie.

"To jedna z dziur w fabule. Bo skoro moc jest wrodzona to muszą ja mieć także i inni."
Nie, wcale nie muszą. Bo wrodzona to nie to samo co dziedziczna.
Jeśli coś jest wrodzone, to pojawia się w życiu płodowym i z tym dziecko przychodzi na świat. Np. niektóre wady wrodzone pojawiają się na skutek palenia papierosów przez matkę w ciąży - płód ulega uszkodzeniu i dziecko przychodzi na świat z wadą - nie jest to spowodowane genami, tylko głupotą matki. Z kolei jeśli coś jest dziedziczne, to było już w genach i ujawnia się albo już po urodzeniu (wtedy jest zarówno dziedziczne jak i wrodzone), albo dopiero później (wtedy nie jest wrodzone i jest tylko dziedziczne).

Czyli w przypadku Elsy - moc wrodzona, a więc dziewczyna urodziła się z mocą (ale co w życiu płodowym o tym zadecydowało, tego nikt nie wie), natomiast najprawdopodobniej w ogóle NIE jest dziedziczna - bo skoro rodzice nie mieli pojęcia jak sobie z tym radzić, to pewnie dlatego, że jest pierwsza w rodzinie z takimi zdolnościami.

W oryginalnej wersji językowej ojciec się waha przy odpowiedzi, skąd wziął się dar Elsy. Czyli równie dobrze mógł skłamać. Wszystko jest otwarte w tej kwestii i zapewne będzie to jeden z wątków kontynuacji.

I oby był, taka fabuła byłaby wg mnie najciekawsza i najlepsza