PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=154526}

Kraina traw

Tideland
2005
7,0 15 tys. ocen
7,0 10 1 14512
6,3 11 krytyków
Kraina traw
powrót do forum filmu Kraina traw

Ot, nowina radosna. Początek filmu i już widz zauważa. Gilliam ma nową kamerę, ma w filmie kolory i szmat już nie używa. Wszystko co może mierzić w przepełnionych wyobraźnią ale nieprzystępnych i niekolorowych światach Gilliama odchodzi w niepamięć. Mamy piękne barwy, światło, idealne ujęcia.

Rertospekcja nr 2: NUUUDA.
Piersze obawy przedwczesnego zakończenia seansu. Jakby nie Gilliam. Nic się nie dzieje właściwie. Poza wywołującą u mnie szczękościsk narracją głów lalek. Matka umiera, ojciec to samo. 40 minut niespełna monologu. I to mało ciekawego.

Ale co dalej. Ano dalej szczęka boli. Bo a, to się bawi reżyser w Burtona (co mu zupełnie niewychodzi), a to jest zupełnie niesmaczny w najbardziej niesmaczny sposób, a to wreszcie wyciąga największe działa. Aż można 'O!' krzyknąć i nie będzie w tym krzty przesady. Dramat społeczny się robi. Seks za ważywa. Pedofilia. Nekrofilia nawet może. Zły dotyk w dzieciństwie. Po co to, pytam. Przecież to zupełnie nie ta bajka. Razi, po oczach wali.

Niestety, to nie koniec. Czytałem gdzieś (zdarza się), że to świat oczyma szaleńców widziany. Noi cały film czekam, wyczekuje niemiłosiernie zmęczony i NIC. Tożto niemal reportaż o paranormalnych. Nawet nie wiem czy to co chce pokazać Gilliam to fikcja czy rzeczywistość. Brak poetyki, na pohybel z tym.

Zarzut ostatni. Zakończenie pociągowo-torowiskowe po prostu przestrzelone w pizdu. Jak z innego filmu. Jakiś hepiend nieudany, miałki i nawet przesłodzony.

Po 12 małpach, Las Vegas Parano, Brazil, Przygodach Barona Munchausena i Fisher kingu wreszcie dogrzebałem się do słabego filmu Terry'ego.
Wielka szkoda i żal, bo film to był z ambicjami i potencjałem. Niesamowicieprzeogromniezaprzepaszczonym.

Szczęka mnie boli jeszcze kiedy to pisze.

-4/10

ocenił(a) film na 4
Tajler

*warzywa

xP

ocenił(a) film na 3
Tajler

Ogólnie temat filmu ciekawy.... no ale... 3/10. Trzy razy probowalam go
obejrzec (2 razy dosłownie zasnełam), strasznie nużacy i nieciekawy, fabuła
w ogole mnie nie wciągneła(opis filmu jest bardziej interesujacy). Koniec
koncow oddalam dvd kolezance, a wrecz wcisnelam.

ocenił(a) film na 3
Tajler

Dam nawet 3/10, nie sądziłem że Gilliam mnie tak zawiedzie.

ocenił(a) film na 10
Tajler

No niestety nie mogę się zgodzić z twoją opinią. To na pewno nie jest nudny film. Powiem więcej i mówię to po obejrzeniu większości filmów Gilliama - to jest najlepsza jego produkcja. Ten kontrast, pomiędzy dewiacją a niewinnością, sama zabawa kolorystyką i scenografią, nakreślenie postaci, to strzały w dziesiątkę. Podoba mi się w tym filmie praktycznie wszystko, choć jestem w stanie zrozumieć że dla kogoś takie zestawienie to może być za dużo. Warto jednak zaznaczyć że jest on na podstawie książki, która była jeszcze mocniejsza w przekazie. Gilliam mimo wszystko trochę zbastował. Mimo to jest to dla mnie arcydzieło - 10/10.

ocenił(a) film na 4
Bloody_Marian

Nie chodzi mi o to, że film jest zbyt 'mocny'. Bynajmniej. Ten kontrast nie jest pociągający w żaden sposób. Nawet nie wiem czy jest umyślny. Mnie irytował, ale bardziej jeszcze mierziło mnie upychanie scenariusza głupimi monologami.

Rozumiem, że komuś się może podobać "KT", ale najlepszy? Kpisz.

ocenił(a) film na 10
Tajler

Ten kontrast jest umyślny, bo umyślny był również w książce. To jest główne założenie tej historii. Tobie to nie przypasowało, mi tak. I owszem potwierdzam że jest to w moim odczuciu najlepszy film Gilliama, chociaż 12 małp jest tuż za albo nawet na równi.

ocenił(a) film na 8
Tajler

To świat widziany oczyma małego dziecka. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to nie dziwię się, że film Ci się nie spodobał.

ocenił(a) film na 4
kronopio77

Nigdy nie byłem małym dzieckiem, urodziłem się w krawacie i z zarostem.

ocenił(a) film na 8
Tajler

nie powinieneś oceniać Gilliama za "seks za warzywa" itp. on tylko wiernie przekazał treść książki, wg. mnie Kraina traw jest mistrzostwem adaptacji i to powinno byc oceniane jak dla mnie 8/10

ocenił(a) film na 5
Tajler

Boże, dziekuję Ci za przyciski przewijania do przodu w Bestplayerze.
Amen.

Tajler

hmm, ja bym się zastanowiła, czy film ten stara się upodobnić do klimatu burtonowskiego. Uważam, że to zupełnie inna stylistyka mimo wszystko. Burton układa fabułę na kształt baśni, oczywiście opowiada o ludziach niedostosowanych, wrażliwych, outsaiderach. Z kolei w tym przypadku mamy z czym innym do czynienia, tak mniemam. Chodziło chyba o ukazanie piekła ludzkiej psychiki. Jest to bardzo surrealistyczne według mnie. To coś z czym do tej pory się nie zetknęłam. Hmm..powiedziałabym przerost formy nad treścią, czasem zbyt duża kumulacja tych "dziwności" wywołuje takie oto znużenie. A może właśnie ten film taki ma sens- ma szokować, epatować dziwactwami, chorymi fantazjami. Zresztą czy sztuka zawsze ma mieć jakieś przesłanie....?

ocenił(a) film na 9
Tajler

Zanim zaczniesz oceniać film - przeczytaj książkę. Książka i film doskonale się uzupełniają, polecam również obejrzenie scen wyciętych.

Pokochałam książkę, gdy dowiedziałam, się że wyszedł film i to reżyserii Gilliama - musiałam zobaczyć. Film jest dziełem, wyobrażeniem innego dzieła. Chory, szokujący, niezwykły. Jak powiedział Gilliam o książce - F***ing wonderfull!