Bardzo ładna lokalizacja, co za tym idzie zdjęcia i szerokie kadry. Do tego muzyka.. Naprawdę ten film w tym aspekcie tylko zyskuje.
Czytałem gdzieś opinie że film nudził. Nie wiem jakim cudem tak się działo. Fabuła wciąga i jest naprawdę nieźle. Aktorsko Liam na swoim poziomie. Na szczyty i wyżyny już się raczej nie...
Fajnie Liam Neeson sadzi tego cisa na grobie, kładzie na powierzchni i obsypuje ziemią po bokach, nie wpadł bym na taki pomysł.
Odizolowane od świata miejsce, banda złoczyńców, bohater, który świętym nie jest, miejscowy szeryf, harmonijka i zachodzące słońce - i jeszcze kilka atrybutów westernu się znajdzie
Nie wiem kto podbija te wyniki ale ten fim nie powinien przekroczyc sredniej 5.
Plytkie dialogi, gra "gwiazd" Hollywwod cieniutka, scenariusz napisany na kolanie, tzn zerzniety ze setek innych filmow, zero napiecia, nie da sie tu z nikim utozsamic czy komukolwiek kibicowac, bohaterowie sa bo sa, ktos tam musi przeciez...
Mieszkałem w Irlandi naście lat, troche pzonałem kraj i ludzi i miejsca min te z filmu. Sam film i fabuła ok ale wstawka z murzynem (?) Hasanem i to grajacym na skrzypcach w jakiejś zapadłej dziurze na za zachodzie Irlandi?? Jaja i kłamstwo. Dla waszej wiedzy hrabstwo Donegal to tam, gdzie diabeł mówi dobranoc. Nie ma...
więcejtylko sto lat później, z Neesonem zamiast Eastwooda i w Irlandii zamiast Ameryce. Zresztą reżyser jest starym znajomym i producentem Clinta, więc wszystko się zgadza. Zrobił remake amerykańskiego filmu w Europie, żeby iść pod prąd.
Cudowny film, Bóg mi świadkiem cudowne doświadczenia po obejrzeniu tego filmu przeżyłem. Chciałbym od razu jeszcze raz go obejrzeć (baza ludzi umarłych kiedyś obejrzałem cztery razy z rzędu), najcudowniejsze są te dialogi, jak w klasycznym irlandzkim kinie, jak u Neila Jordana u którego też Liam grał i Cilian M, Forest...
więcej