PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259532}

Krew za krew

Seraphim Falls
6,6 7 108
ocen
6,6 10 1 7108
7,0 3
oceny krytyków
Krew za krew
powrót do forum filmu Krew za krew

Western chociaż nie jest już gatunkiem tam popularnych jak 60, 50, 40 czy nawet 30 lat temu to wciąż gatunek w Hollywood żywy.
Dowodem na to są (nieliczne), acz udane próby odgrzania jego formuły w takich filmach jak: BEZPRAWIE, ZABÓJSTWO JESSE' EGO JAMESA PRZEZ TCHÓRZLIWEGO ROBERTA FORDA czy ramake 15:10 DO YUMY.

KREW ZA KREW Davida Von Ackena jest kolejnym dowodem na to, że western ma się dość dobrze. Produkcja ta jednak nigdy nie trafiła do szerokiej dystrybucji, a u nas pojawiła się (nie tak dawno) prosto na DVD, a szersza widownia może się zapoznać z filmem dzięki stacji Canal+.

KREW ZA KREW to western psychologiczny, który należy odbierać w kategorii przypowieści niż wypełnionego akcją kina.
Mimo tej celowej "nieefektowności" KREW ZA KREW wyposażona jest we wszelkie atrybuty rządzące tym filmowym gatunkiem.
Obraz opowiada o cieniach Wojny Secesyjnej. W tym filmie pułkownik konfederatów (w tej roli Liam Neeson) zaciekle ściga jankeskiego kapitana ( w tej roli Pierce Brosnan).
Efekt tej konfrontacji (być może dla wielu widzów) będzie przewidywalny, ale warto ten film zobaczyć dla kilku bardzo dobrych scen oraz samej obsady.

DAvid Von Acken rezygnuje tutaj z typowej dla klasycznego westernu linii podziału na dobrych i złych. Zarówno scigający jak i ściagany to postacie nie pozbawione moralnej skazy i kryjące w swych sumieniach poważne grzechy.
Dziki Zachód też nie został tu ukazany jako rajska kraina- a wręcz przeciwnie. Prerie i stepy to miejsca przemocy, moralnego relatywizmu, obszar osobistych porachunków, gdzie poczciwy człowiek częściej może dostać przysłowiwoą "kulkę" niż doświadczyć miłosierdzia ze strony bliźnich.
Niby wszystko to już było w legendarnych westernach Sama Pickenhampa czy Oscarowym BEZ PRZEBACZENIA EAstwooda.
Ważne jest jednak to, że western Van Ackena wciąga mimo dość ślimaczego tempa akcji.

Duża w tym zasługa dciekawej psychologii postaci oraz świetnych kreacji Brosnana i Neesona.
Nie bez znaczenia jest też mający mitologiczny wymiar epizod Anjelicy Houston. Na drugim planie znajdziemy też : Xandera Berkeleya, Kevina J. O'Connora oraz młodego Johna Robinsona (znanego choćby z fenomenalnego SŁOŃA, kultowego KRÓLOWIE DOGTOWN czy hitowego TRANSFORMERS).

Wielu (zapewne) uzna ten western za rozwlekły i nużący. Oniryczna i mająca w sobie mitologiczny rys końcówka też może się wydać wielu wyznawcą westernu zwyczajnie zbędna i nadęta.
Ja polubiłem jednak ten film i potraktowałem go jako psycholgioczne kino z kluczem i być może dla tego po seansie nie jestem zawiedziony.

Osobiście polecam, choć wiem, że nie jest to kino na każdy gust.



***DrobnE SpoilerY***

Niezła recka :) Właściwie nie ma co tu dodawać. Powiem tylko, iż pod względem fabuły film jest jedyny w swoim rodzaju, bo chyba w żadnym innym nie widziałem, żeby ktoś gonił kogoś przez zdrowe ponad 1,5 h trwania filmu, pokonując góry, schodząc na niziny, przechodząc przez pustkowia i kończąc aż na pustyni :) Szczerze powiem, że w trakcie oglądania trochę ciężko mi było przełknąć fakt gonienia kogoś po śladach taki kawał - lubię realistykę w filmach, ale może za dużo wymagam.
Ogólnie western z niego niezły. 6/10

ocenił(a) film na 7

Hmm.. gdzie tu przypowieść o winie?:>
Bo ja się nijak jej nie doszukałem:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones