MOŻLIWE SPOJLERY. Film Von Anckena wyróżnia się z wszystkich westernów dotąd obejrzanych przeze mnie. Z pewnością pomysł na tego typu fabułę oczywiście został już nie raz wykorzystany, jednak reżyser wyciągnął z tego schematu coś więcej. Przede wszystkim świetnie role Brosnana i Nessona zasługują na duże uznanie. Zresztą główny motyw: zemsta. Wykorzystana w wielu filmach, nie tylko westernach. Tutaj właśnie nasz bohater grany przez Nessona chce zemścić się za okrutną śmierć swojej rodziny wyrządzoną przez żołnierzy Brosnana. Widzimy że w całym filmie żałuje on tego co zrobił, nawet wspomina te wydarzenia ze łzami w oczach. Jest to pewnego rodzaju odrzucenie typowych schematów. Zawsze takim bohaterem jest na ogół skończony bandyta, który chce dalej zabijać. Zaś Nesson przeżywa swój upadek moralny. Z normalnego człowieka staje się bezlitosnym narzędziem do wymierzenia zemsty. Jednak ostatecznie obaj bohaterowie po licznych pościgach i wielu spotkaniach w obliczu śmierci postanawiają sobie przebaczyć. Porzucają swoje bronie i idą wbrew swojej woli... na pewną śmierć. Tego oczywiście Von Ancken nie przedstawia jednak możemy się domyśleć. Warto również zwrócić uwagę na piękne zdjęcia oraz klimatyczną muzykę. Podsumowując "Krew za Krew" to dramat który został przedstawiony w realiach Dzikiego Zachodu. Posiada kilka błędów technicznych, może nie jest na każdy gust jednak fani westernów powinni się z nim zapoznać. Ogólnie:

8/10

Serdecznie Pozdrawiam