Jak można dawać jakikolwiek anglojęzyczny film z francuskim dubbingiem? Takie rzeczy tolerowałem 25 lat temu na pirackich kasetach video. Dziś jest to po prostu żenujące.
Seans w TV4 w sobotę 30. czerwca 2015 o godz. 17:00. Bynajmniej nie premiera w tej stacji.
I co? Jakiś zalew zwykłego w tych okolicznościach antydubbingowego hejtu na Filmwebie? Nic podobnego. Albowiem był to (po raz kolejny!) dubbing francuski... na którą to francuszczyznę nałożono zwykłego polskiego lektora.
I oto ci wszyscy wielcy, filmwebowi eksperci, którzy rzekomo nie mają najmniejszego kłopotu ze wschłuchaniem się w oryginalny dialog spod tego lektora - milczą. Dubbing im absolutnie nie przeszkadza, byle by pozostawał dubbingiem niepolskim. I byle by był lekko pod spodem, pod powierzchnią.