Początek, czyli wierszyk o grzybkach a potem "Zjem Twoje Serce" miażdży, jest jednocześnie i klimatycznie, i strasznie z sensie "fizycznego" strachu. Potem niestety jest słabiej, a szkoda bo mogło być co najmniej 9/10, gdyby wykorzystano potencjał dziewczynki - ja, w scenie gdy ojciec jej czyta a ona budzi się i tępo się na niego patrzy, po prostu zamarłem.