większość z oglądających napisało że polskie kwestie ich rozśmieszyły, a mnie wręcz przeciwnie. Siedzę w nocy i oglądam amerykański film, a tu nagle słyszę jak ktoś szepcze... O_O wtf? dopiero po chwili załapałam że to w filmie...
film jest dobry , ale trochę irytujący jest ten żydek odprawiający egzorcyzm ( wygląda jak by rapował ) he he
Ale należy zwrócić uwagę, że to żydowski egzorcysta i być może tak u nich wygląda egzorcyzm. Wolę kiwającego, niż żeby miał wyciągnąć... krzyż i mówić coś typu "W imieniu Syna Bożego nakazuję Ci opuścić to ciało"- to było by dziwne i bezsensu.
Ale to by było bardziej uroczyste, niż to autystyczno-raperskie kiwanie się. Nie ma to jednak jak katolickie egzorcyzmy ;)
Czyli wg Ciebie lepiej i sensowniej było by, gdyby praktykujący żydowski kapłan zaczął modlić się do innego boga, żeby wypędzić szatana (a właściwie dybuka)? Świat tego filmu zakłada istnienie świata metafizycznego znanego ze Starego Testamentu. W tym świecie istnieje demon tzw dybuk, a wypędzić może go tylko żydowski kapłan. Jak wiadomo w judaizmie nie uważa się Jezusa za Syna Bożego, więc krzyż odpada, a tradycja nakazuje modlić się trochę inaczej niż katolicy.
Nie znam się na judaizmie, ale widziałem gdzieś fragment jakiś żydowskich obrzędów i jeden z żydów modlił się dokładnie tak jak ten egzorcysta.
No, ale co my możemy się znać. Najlepiej było by zapytać jakiegoś religioznawcę, miłośnika obcych religii lub po prostu poszukać w Google.
Oesu... chodziło mi o to, że egzorcyzmy katolickie wyglądają bardziej uroczyście/robią większe wrażenie/są bardziej cool niż żydowskie, przynajmniej niż żydowskie przedstawione w tym filmie.
Jeśli interesuje cię ten temat, polecam ten film:
http://www.filmweb.pl/film/Dybuk-1937-39432
Film przedwojenny, więc o horrorze nie ma mowy, to raczej klimat mickiewiczowskich "Dziadów", za to dokładnie przedstawiono całą procedurę przywołania dybuka i jego późniejszego odpędzania. Dawno już to oglądałam, ale pamiętam, że do rozmowy z opętaną dziewczyną zebrało się kilku rabinów, coś jakby rada starszych, i długo rozmawiali z tym dybukiem za jakimś specjalnym parawanem - generalnie był to złożony obrzęd, nie przypominający filmowych egzorcyzmów katolickich. Film jest zresztą żydowski, więc mieli wiedzę z pierwszej ręki.
a mi się nie podobał. nie ma klimatu ani fabuły. tzn fabuła jest ale się nie rozwija. to co wiemy na poczatku po przecytaniu opisu i niczego nowego z filmu się już nie dowiemy
szepty po polsku - to akurat byl fajny motyw. mnie rozsmiesza ogolnie konstrukcja. w horrorach wystepuje nowy typ bohatera: DZIEWCZYNKA Z DLUGIMI WLOSAMI Z ŚIŃCAMI POD OCZAMI.
przepis na straszny film: wez mala dziewczynke, ubierz ja w biala, sukienkowa pizame. zafarbuj, koniecznie dlugie wlosy na ciemny kolor, zaczesz je na facjate. na twarz naloz bardzo jasny podklad. pod oczami uzyj brazowych cieni do makijazu (normalnie sluzacego na powieki !) ... dodac jeszzce tepy wzrok. bu, jakie straszne.
Ja oglądałem ten film o 4.00 w nocy i nie wiem jakim cudem bo widziałem już kilka podobnych filmów ale momentami mnie przeszywał ostry dreszczyk dlatego ode mnie 6/10 i przyznam że mi jakoś polskojęzyczny demon też nie przypadł do gustu.Chyba po prostu ten ktoś kto podkładał demonowi głos za mało się wczuł w role i brzmiało to dość kiepsko.
troche bledow stylistycznych typu moge mieszkac w ciebie hahaha. a tak poza tym to wielkie zdziwko jak sie ogladalo i nagle wlasnie po PL. myslalem ze mi sie wydaje tylko. pogubilem sie na moment ;] mialo byc niezly ale za PL motywy 7/10. ale gdzie tam mu do stigmaty
Fajnie, że był demon gadający po polsku, ale mogli się lepiej postarać co do tekstu, chociażby to co pod koniec filmu mówił ten cały dybuk "Co to będzie, co to będzie, tyle grzybków w trawie siedzie" wtf jak to usłyszałem to padłem ze śmiechu.
To był film na faktach.No nie mogę...Co to za pojechana moda się zrobiła ostatnio na te fakty?
Nie no,wariactwo, ale ja nie zauważyłam w którym momencie demon mówi po polsku ;D A przed seansem słyszałam 'dobrą nowinę' o rodzimym języku w ustach demona. Da mi ktoś namiar na minutę/moment/scenę w którym to się dzieje? :)
"Zjem twoje serce" na samym początku do tej starszej babki, potem rozmowa z Emily na tym pustym placu koło śmietnika, i na końcu tekst o grzybkach. Gada cicho, więc nastaw głośność na maxa :)
No właśnie, ten ostatni tekst, nie mogłam tego wyłapać. Co tam było powiedziane dokładnie?
"Zjem twoje serce" mnie rozwaliło :D
"Co to będzie, co to będzie, tyle grzybków w trawie siędzie". Nie wiem, z jakiej dupy oni to wzięli :)