To smutne, że po filmie, który w mojej i Męża mojego ocenie był całkiem dobry, czytam
komentarze, które traktują głownie o polskim języku, w którym przemawiał dybuk...ludzie
ogarnijcie się i przestańcie wszystkie polskie odniesienia w filmach traktowac jako atak na
nasz naród...
Film zdecydowanie polecam, jest ciekawy, klimatyczny, ma pewnie niestosowane jeszcze
rozwiązania. Kroniki Opętania jednak przede wszystkim wciągają, a nie nudzą, jak kilka
ostatnich o tej tematyce filmów.
Mnie film nie zaciekawił nawet na chwilę,szczerze to dosyć ograne motywy filmowe ze szczyptą jakiegoś łał odstępującego od rutynowego szablonu Hollywoodzkiej produkcji,ale rozumiem że każdy ogląda na swój sposób i dobrze że tobie się spodobał,spełnił swoją rolę,jeśli lubicie z mężem takie kino polecam: Rytuał,Egzorcyzmy Emili Rose,Opętanie.
powiem szczerze, ze w tym wypadku nie potraktowali Polski źle, jak niektórzy to oceniają.
Chociaz sama bylam mega zaskoczona, kiedy usłyszałam polskie głosy ze skrzyni, myslalam, ze to jakies przebicia z Harrego Pottera, bo głos był podobny do głosu Voldemorta xd haha
Co do traktowania naszego narodu w amerykanskich filmach - polecam (tylko z tego wzgledu) obejrzec ten film: http://www.filmweb.pl/film/Shrine,+The-2010-535117 tu to dopiero pokazują Polske jak zacowanych wieśniaków! ; o
"...sobie grzybki w trawie i patrzą na świat. Ciekawy... co to będzie, co to będzie... tyle grzybków w trawie siedzie..."
"Zjem Twoje Serce" !
Mi tam się podobało i fajnie się słuchało polskiego głosu :)
zdecydowanie najlepszy film o opętaniu od czasu egzorcysty, polskie akcenty włącznie z historią na bazie której nakręcili ten film zaliczam na mega dodatkowy plus. Troche pokopałem w tym temacie po seansie;) warto