Już dawno tak się nie zawiodłem na żadnym filmie Fantasy. Most do Terabithii oraz Labirynt Fauna są świetne w porównaniu do tego.
Twórcy nie potrafili przenieść tego świetnego scenariusza z potencjałem. Wyszła im jakaś pociachana historyjka, przeskakują ze sceny na scenę - aż głowa zaczęła mnie boleć podczas oglądania. Chyba zbyt obszerny materiał chciano zmieścić w 90 min filmu.
Do żadnej z tych drewnianych postaci nie poczułem sympatii, teksty niemiłosiernie mnie drażniły.
Magiczna kraina opisana przez Spiderwicka ukazana po łebkach - wogóle nie robi wrażenia. Na efekty specjalne lepiej spuścić zasłonę milczenia.
Czarne charaktery w ogóle nie straszą.
O rety....! A zapowiadało się tak dobrze :/
Nie polecam fanom Władcy Pierścieni, ani fanom Opowieści z Narnii.
Moja ocena 3 za dobry początek...
Dokładnie mam takie samo odczucie. Ostatnio "Koń wodny" też nie zachwycił, ale mimo to był fajny i przyjemny, a "Kroniki" zawiodły na całej linii.
Jedyne z czym się nie zgadzam to że efekty były słabe. Dla mnie były dobre i do nich akurat nie można się przyczepić.
Odemnie również 3/10, chociaż nie wiem za co bo dla mnie od początku był marny.