bardzo i to bardzo. Ten film po prostu nie ma sensu. Nie piszę o humorze, bo jest on obcy "tfurcą" tego gniota. Niektórzy piszą: "świetna rozrywka", ale raczej wątpię, czy chodziło im o świetne efekty rozrywania ciał. No cóż, zoczenia są różne - jedni wolą "Lecha", inni "Żywiec". Ten film trzyma mniej więcej poziom "Zapachu śmierci". Horrory, horroro-komedie czy gore też trzeba umieć kręcić. Dałem 2 za krajobraz Yorkshire.
Nie wiem czemu oglądałem to po raz drugi, jeszcze gorszy niż za pierwszym razem :(
Dokładnie tak, obejrzałem mimo licznych negatywnych opinii licząc na ciekawsze ukazanie brytyjskich psychopatów wieśniaków (pomysł i konwencja bazując na trailerze wydawały się bardzo ciekawe) i jakieś przełamanie stereotypów tego typu horrorów. A wyszła kolejna nędzna i bezmózga sieczka. 3/10 za krajobrazy, muzykę jaką grali w pubie i goniąc "bohaterów" i jakiś 1 - 2 śmieszne teksty .