Niestety, dla mnie anglojęzyczni "Niemcy" w filmie o nazistach i ich ideologii jest nieporozumieniem. Oficer Wehrmachtu mówiący płynną angielszczyzną zakrawa o groteskę. Odbiera to charakter samym postaciom, a filmowi grozę, która wówczas panowała. Bo jak tu się bać hitlerowca, gdy masz wrażenie, ze za chwilę powie: "Czas na herbatę!"
Dla Ciebie pasuje, dla mnie nie. Poza tym przeczytaj ponownie mój komentarz, obawiam się, że nie zrozumiałeś.