To jest jakaś poważna choroba już. Co za kretyn wymyślił ten tytuł? Rozumiem jak nie można przetłumaczyć na nasz język, albo po tłumaczeniu wychodzi jakaś pokraka, ale w tym przypadku? Wszystko było by OK i by odrazu wprowadzało widza w odpowiedni nastrój (tak jak twórcy zamierzali). No a tak znowu wielkie gó... bo kilku "kreatywnych" bałwanów się nudzi i psuje wszystko od samego początku.