Mam mieszane odczucia co do tej produkcji i na pewno trochę zawyżyłem ocenę z sentymentu do całej serii. Może zacznę od plusów - bardzo dobrym posunięciem było jakby powrócenie i połączenie wydarzeń z oryginału. Stara ekipa bohaterów pojawia się na drugim planie i zajmuje już mniej czasu ekranowego, co wydaje się dobrym posunięciem. I na tym koniec plusów. No może jeszcze śmierć jednego z głównych bohaterów - w końcu ktoś zginął z początkowej serii, czyli nie wszyscy są nieśmiertelni. Cała reszta trochę mnie zaskoczyła, ale niestety na minus. Dialogi - bardzo proste, wręcz jak w filmach klasy B. W poprzednich częściach tego nie odczułem. Dużo błędów logicznych - co prawda w tego typu filmach zawsze się pojawiają, tutaj jednak było ich sporo i dość rażąco odczuwalne. Brakuje mi odniesienia do rzeczywistości - chodzi o postępującą cyfryzację. Na samym początku mamy do czynienia z zamykaniem drzwi przez aplikację i pod koniec namierzanie przez telefon, ale to wciąż wygląda "starożytnie" w porównaniu do tego co naprawdę można teraz osiągnąć. W obrazie wciąż królują telefony stacjonarne, a działań policji praktycznie nie widać - jest gdzieś tam w tle, zawsze po wszystkim. Całość wypada w odczuciu pozytywnie, ale z dużym niedosytem. Sentyment pozostaje, ale każda kolejna odsłona to po prostu słabsza kopia pierwszej części... 5/10