Nieudany skok na kasę. W przeciwieństwie do tych powyżej tutaj nawet nie trzeba było się wysilać, bo to zwyczajny niskobudżetowy gniot. Gdyby tylko odebrać maskę zabójcy, wyciąć sceny ze starymi bohaterami którzy i tak są zbędni i nie wspominać o Ciosie to z filmu nie zostaje nic. Nowi bohaterowie są nijacy, brakuje czarnego humoru, brakuje akcji, morderstwa są niemal zatrzymane w miejscu i tylko epatują krwią. Starzy też nic nie wnoszą, Sidney która strzela przez drzwi na oślep ...