kto z kim trzyma sztamę, kto z kim ma kosę, przezywanie, dogryzanie, pierwsze miłości, ambicje do przewodnictwa na swoim terenie itd... Jednym słowem, wszystko to, co ma miejsce w latach młodzieńczych na danym podwórku, osiedlu, blokowisku. Grupa młodych ludzi różnej rasy, zamieszkuje dzielnicę Holandii. Główny bohater Ayoub mieszka ze swoją siostrą i matką na takim osiedlu. Spotykają go różne nieciekawe przygody ponieważ nie jest rodowitym Holendrem, a Marokańczykiem. Dostaje mu się tak do pewnego momentu, ponieważ pewnego dnia wraz ze swoim kolegą, bogatym dilerem narkotykowym, wybiera się na miasto i spotyka swoich wrogów, którym grozi bronią. Robi to na nich spore wrażenie i od tej pory Ayoub ma święty spokój. W momencie śmierci jego ojca, nieudacznika i ćpuna, też widać, że ten ciężar spadł z jego całej rodziny i w późniejszych, końcowych scenach widać zadowolenie i poukładane sprawy, jego, jego siostry i matki. Pozytywne zakończenie, innego raczej się nie spodziewałem, ale ogólnie ten obraz filmowy należy do tych który ogląda się pełną gębą. Końcowa piosenka zespołu Palambomen po prostu miodzio: https://www.youtube.com/watch?v=pzl7tPbJB88 Oglądać i podziwiać świetną grę aktorską, ciekawą i bardzo życiową fabułę, po prostu dobry kawałek kina.