Ciekawy, a scena rodzinnego obiadu niedzielnego wręcz genialna - dla niej samej warto zobaczyć całość.
borze szumiący, co Ty masz w głowie, jakie miałeś dzieciństwo? Co w tej scenie jest takie odkrywczego ??
Jachu, po Twojej wypowiedzi widzę jak bardzo masz ograniczone myślenie. Tak nie wyjaśniaj, tak jest łatwiej.
wogole Smarzowski jest fantastycznym obserwatorem zwyczajnych zadawac by sie moglo rzeczy. Przeciez ten motel to tak samo ujecie za ujeciem pietnowanie patologi. Ja zdaje sobie sprawe, wiekszosc uzytkownikow wszelakiej masci serwisow internetowych to ludzie mlodzi, ktorzy "za dzieciaka" jezdzili juz ze "starymi" po 5* hotelach po Europir i swiecie i teraz takze nie wyobrazaja sobie hotelu ponizej 4-5* ale takie "kur widolki" byly nagminnie spotykane jeszcze 30 lat temu a i teraz na prowincji sie zdarzaja. I to jest wlasnie ten klimat :) Z tym wiekiem, zenim zaczna we mnie rzucac kamieniami ludzie 40+ to tak generalizuje, ale z tego co widze takie sa trendy :D Szkoda ze taki krotki ten film...
Scena jakich wiele w domach...u mnie na porządku dziennym mają miejsce takowe...
Żona do męża :co Ty piłeś?, ja nie czuje od ciebie gorzały,zawsze jak wracasz z zebrania to na km.czuć od ciebie wódką a dzisiaj nie,mąż bo wziąłem prysznic he he he.Albo córeczka : obejrzymy jakiś film,matka odp.tak,córeczka a jaki ?,matka: familijny kur.wa :D.Te 2 sceny najlepsze.I jeszcze jak ksiądz wiszący na kablach za oknem ;).