PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=971}

Księżniczka Mononoke

Mononoke-hime
8,0 86 583
oceny
8,0 10 1 86583
8,5 15
ocen krytyków
Księżniczka Mononoke
powrót do forum filmu Księżniczka Mononoke
  • idulec ocenił(a) ten film na: 10

    Księżniczkę Mononoke pierwszy raz obejrzałam mając 14 lat (obecnie mam 26). Oglądałam ją ze starszą siostrą. Cały film twardo się trzymałam, były momenty, kiedy czułam, że coś mnie w gardle ściska, ale to dopiero przy ostatniej scenie i na napisach wybuchłam głośnym płaczem. Siostra spojrzała na mnie zdziwiona i spytała czemu płaczę, skoro skończyło się dobrze. Ja odpowiedziałam, że w prawdziwym świecie by się tak nie skończyło... miałam po tym filmie "traumę" i nie mogłam się do niego znów zabrać latami. Mimo wszystko jakoś to przełamałam. Właśnie zakończyłam oglądanie Mononoke Hime po raz trzeci w swoim życiu - reakcja dokładnie taka sama jak 12 lat temu...

  • idulec Zarejestrowałem się żeby to napisać :)
    Hayao Miyazaki robił coś takiego w kilku innych animacjach. Dojrzały człowiek powinien się domyśleć, że te filmy kończą się na pięć minut przed końcem rzeczywistym. Ostatnia scena jest po to, żeby film nie wywoływał złych emocji, tylko dobre. Gdyby te filmy mówiły prawdę w oczy, na temat tego jak się tak naprawdę kończą, to były by zbyt przykre i człowiek wolał by o nich raczej zapomnieć, niż do nich wracać. A przecież jeśli dzieło ma wpłynąć na człowieka i uwrażliwić, to nie może być aż tak dołujące. Poza tym oglądają je dzieci, dla nich to by było za trudne. To taki przekaz kierowany do dorosłych.
    Zakończenia są specjalnie tak proste i niemożliwe w prawdziwym świecie. Zupełnie nie pasują do geniuszu i realizmu całego filmu, specjalnie żeby się tego domyśleć :)

  • SukienkaCzerwona ocenił(a) ten film na: 10

    KaimSnul O boze jak dobrze, ze nie tylko ja rycze na tych bajkach! Sciskam mocno!

  • EMERSION ocenił(a) ten film na: 10

    KaimSnul Wiele razy sam się zastanawiałem nad tym. Po prostu oglądając Mononoke Hime miałem wrażenie że najlepszym zakończeniem byłoby gdyby Ashitaka uratował dziewczynę a sam się poświęcił oddając głowę duchowi lasu i w procesie umarł. W ten sposób zostawaijąc ludzi i zwierzęta którzy na końcu widząc to pogodziliby się. Zawsze czułem że takie zakończenie idealnie by pasowało, zawsze miałem wrażenie że Miyazaki jakimś trafem nie widział że ten puzzel który włożył w ostatnią lukę średnio pasował.

  • ladywhitesnake ocenił(a) ten film na: 9

    EMERSION Po polsku mówi się "w trakcie umarł". A tak to kalka z "to die in the process".

  • EMERSION ocenił(a) ten film na: 10

    ladywhitesnake Tak.

  • SantaCruzeNomad ocenił(a) ten film na: 10

    idulec Jestem fanem anime od dzieciaka. Jednak gustowałem w takich produkcjach jak Ninja Scroll i Vampire Hunter D. Mononoke obejrzałem przypadkiem u kumpla i wbiło mnie w kanapę. Świetna fabuła i rewelacyjna kreska.

  • mk34 ocenił(a) ten film na: 6

    idulec WUT? przecież w tej historii nie ma nic angażującego emocjonalnie lol

  • Balbiniush ocenił(a) ten film na: 10

    mk34 "To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni."

  • dreszerka ocenił(a) ten film na: 9

    Balbiniush w punkt! :)

  • uncut ocenił(a) ten film na: 8

    idulec "w prawdziwym świecie by się tak nie skończyło" - nie sądziłem, że można coś takiego napisać o filmie fantasy, ale jak widać w prawdziwym świecie wszystko jest możliwe ;)

  • dansty ocenił(a) ten film na: 8

    uncut Nie sądzę, żeby autor komentarz miał na myśli literalnie wydarzenia z finału. Chodziło raczej o to, że zostawia nas ono z nadzieją: ludzie zrozumieją rolę przyrody w swoim życiu, natura się odrodzi, a miasto i las będą od teraz żyły w symbiozie.
    I faktycznie, jest to raczej nadzieja ze strony twórców. W prawdziwym świecie możemy nie zdążyć pójść po rozum do głowy, a środowisko naturalne może nie ocaleć.
    Chyba że uważasz, że historie fantastyczne nie mogą odzwierciedlać naszego świata i podejmować ważnych tematów. Ale mam nadzieję, że jest inaczej.

  • GROT7X ocenił(a) ten film na: 7

    dansty to nie nadzieja, a naiwność ze strony twórców, ponieważ choćby tymczasowo środowisko poniosło porażkę, to koniec końców natura i tak będzie górą. Człowiek może w swej pysze upaść i już nie powstać, zaś natura zawsze się odrodzi. Tak było i będzie. Chyba, że cała planeta eksploduje, wtedy już się tego nie sklei :-)

  • dansty ocenił(a) ten film na: 8

    GROT7X A w pewnym momencie słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma i pochłonie Ziemię.
    No ale rozmawiamy raczej o krótszym terminie. I jasne, natura sobie poradzi, nawet jeśli ją teraz zdewastujemy i wyginiemy. Ale dbanie o środowisko nie ma na celu wyłącznie zachowania przyrody, ale chodzi o to, żeby ludzie mogli w nim dalej żyć. Natura sobie bez nas poradzi, my bez natury już nie. Więc nadzieja twórców polega na tym, że znajdziemy tę równowagę, zanim nie będzie dla nas za późno.

  • neero ocenił(a) ten film na: 9

    idulec Mnie film też ujął i mam z nim mieszane acz kolwiek miłe wspomnienia ale zapada w pamięć jestem pod wrażeniem twojej empatii wtedy i teraz mało już jest takich ludzi :) najcieplejsze pozdrowienia :)