Nieźle ogląda się tę historię o dostarczycielkach płatnego seksu, gdzie sam seks jest w zasadzie nieistotny. Ważne są zwykłe kobiety, które może i nie są księżniczkami (a pewnie bardzo by chciały), za to uczucia i marzenia mają boleśnie prawdziwe i bliskie nam wszystkim. Czegóż pragną bohaterki tego filmu? Jedna marzy o powiększeniu biustu, aby bardziej podobać się facetom i być może w ten właśnie sposób ułatwić sobie znalezienie partnera na życie ? przewrotne, prawda? Druga jest po prostu uboga i w Hiszpanii przebywa na emigracji, chcąc zapewnić lepszy byt swojej rodzinie. Ot zwyczajna historia, jakich niemało. Że pozornie banalna? Może. Ale film wart obejrzenia. Polecam.
owszem.... znowu sto lat za murzynami. Film wchodzi do polski z 'raptem' 3 letnim poślizgiem. Rozumiem, gdyby to miało trafić do telewizji, ale do kin? Chyba, że myląca jest data premiery światowej datowana na 2005 rok.
Wstyd i hańba - nie pokazać od razu tak dobrego filmu. Rozumiem, że wcześniej "władza" nie sprzyjała pokazom filmów wykraczających poza normy etyczne promowane przez o.dyr....